Dolar odpoczął

Wczorajsze święto w USA spowodowało, że dolar przeszedł na bieg jałowy, co jednak wystarczyło do wysłania EURUSD na najniższy poziom w tym roku a USDJPY powyżej 113. Dzisiejszy dzień ze skróconą sesją amerykańską również może być leniwy - to dobrze dla złotego, bo daje mu to sposobność odrobienia kolejnego kawałka ostatnich strat.

Wczorajsze święto w USA spowodowało, że dolar przeszedł na bieg jałowy, co jednak wystarczyło do wysłania EURUSD na najniższy poziom w tym roku a USDJPY powyżej 113. Dzisiejszy dzień ze skróconą sesją amerykańską również może być leniwy - to dobrze dla złotego, bo daje mu to sposobność odrobienia kolejnego kawałka ostatnich strat.

Mogliśmy wczoraj zobaczyć, że rynkowy efekt Trumpa, który ruszył po ogłoszeniu wyniku wyborów w USA a polega m.in. na umacnianiu się dolara i trzymaniu się wysoko amerykańskich giełd, działa również wtedy kiedy Ameryka ma wolne. Przy nie obecnych amerykańskich inwestorach ze względu na święto i zamkniętym Wall Street i tak kontrakty na indeks S&P 500 zdołały ustanowić nowy rekord wszech czasów a dolar, jakby pchany rozpędem z ostatnich dni również wspiął się wobec niektórych walut. Generalnie dało się jednak odczuć mniej zmienności na rynkach i niechętne dyskontowanie całkiem ważnych informacji.

Reklama

Dla przykładu ropie wcale nie udało się wiele osiągnąć mimo braku aktywnego marszu dolara w mocniejszą stronę i przy doniesieniach, że Irak jednak postanowił wziąć na siebie część ciężaru związanego z planowanym ograniczeniem wydobycia przez OPEC.

Podobnie euro wcale nie ruszyło w mocniejszą stronę na doniesieniach od osób zaznajomionych z wewnętrznymi naradami EBC, że może nie dojść w grudniu do przedłużenia programu skupu aktywów, który bez tego po prostu wygaśnie w marcu. Na poprzednim posiedzeniu gdy Mario Draghi wspomniał, że członkowie EBC nie podjęli tego tematu dla EUR był to sygnał do umocnienia, więc można zakładać, że odkładanie sprawy na później powinno mieć kierunkowo ten sam wpływ również teraz - bo może sygnalizować ochotę EBC na wprowadzenie modyfikacji w swoim programie QE zamiast automatycznego przedłużenia. Ta ochota może brać się z ostatnich solidnych danych o nastrojach w biznesie (wczoraj niemiecki indeks Ifo, przedwczoraj europejskie indeksy PMI) w tym informacje o tak dużym napływie nowych zamówień, że aż firmy otworzyły się na zwiększanie mocy produkcyjnych - badania koniunktury pokazują, że na razie przez zwiększanie siły roboczej.

Śnięty USD i sygnały o rozbudzającej się sile niemieckiej gospodarki to korzystny klimat dla złotego, który w przypadku EURPLN jest już 2,5 grosza niżej od środowych szczytów. Jednak wieszczenie, że dolar już teraz będzie odpuszczał obarczone jest dużym ryzykiem pomyłki. Punktu zwrotnego upatrywalibyśmy raczej w grudniowym posiedzeniu Fed, choć i tam większa otwartość poszczególnych członków na podwyżki w 2017, którą wyrazi tzw. wykres kropkowy, może uzupełnić dolarowi paliwo do dalszego rajdu.

Około godziny 9:55 euro kosztowało 4.4095 zł, USD 4.1608 zł, za funta brytyjskiego trzeba było płacić 5.1728 zł, a za fanka szwajcarskiego 4.1056 zł.

Wszelkie decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie powyższych informacji lub analiz podejmowane są wyłącznie na własne ryzyko. Powyższa informacja nie stanowi rekomendacji indywidualnej, a jakiekolwiek przedstawione w niej dane i analizy nie odnoszą się do indywidualnych celów inwestycyjnych, potrzeb ani indywidualnej sytuacji finansowej osób, którym zostały przedstawione.

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »