Dolar w pobliżu 10-miesięcznych minimów

Słabsze od prognoz czerwcowe dane o inflacji oraz sprzedaży detalicznej jakie poznaliśmy w piątek przełożyły się na silną przecenę amerykańskiej waluty oraz poprowadziły główny indeks amerykańskiej giełdy na historyczny szczyt.

Słabsze od prognoz czerwcowe dane o inflacji oraz sprzedaży detalicznej jakie poznaliśmy w piątek przełożyły się na silną przecenę amerykańskiej waluty oraz poprowadziły główny indeks amerykańskiej giełdy na historyczny szczyt.

Szeroki indeks dolara spadł do najniższego poziomu od dziesięciu miesięcy, a kontrakt terminowy na S&P 500 dotarł powyżej 2460 pkt. W dniu dzisiejszym widzimy jednak umiarkowane cofnięcie tego ruchu. Czwarte z rzędu negatywne zaskoczenie inflacją zdecydowanie zwiększyło niepewność związaną z dalszym normalizowaniem polityki monetarnej przez Fed, w konsekwencji tego widzieliśmy w piątek próbę podejścia pod 1.15, spadek notowań USDJPY poniżej 1.13, czy wybicie ostatnich szczytów na GBPUSD i wzrost notowań w kierunku 1.31. Minima pogłębiły notowania USDCADa, NZDUSD znalazł się na rocznych maksimach, a para AUDUSD wzrosła do najwyższych poziomów od 2 lat. W tym ostatnim przypadku paliwa do wzrostów nie dostarczyły w dniu dzisiejszym lepsze od prognoz dane o Chińskim PKB. Wzrost gospodarczy w II kw. wyniósł 6.9% r/r podobnie jak w pierwszych trzech miesiącach 2017 roku, co pozostaje sporo powyżej celu tamtejszych władz na poziomie 6.5%. Było to prawdopodobnie przyczyną nacisków chińskich oficjeli na bank centralny, którzy spotkali się w trakcie weekendu za zamkniętymi drzwiami, aby ten podjął działania w celu ograniczenia dźwigni finansowej. W momencie gdy gospodarka rozwija się zauważalnie powyżej celu, rozsądne jest podejmowanie prób zmierzających do ograniczenia nierównowag w gospodarce i ograniczenia poziomu zadłużenia sektora prywatnego. W efekcie tego widzimy cofnięcie AUDUSD z wielomiesięcznych ekstremów do 0.78.

Reklama

Szeroka wyprzedaż dolara rodzi pytanie o to jak długo jeszcze potrwa jej słabość. Najbliższy tydzień nie będzie jednak przełomowy dla USD, gdyż kalendarium będzie puste, a uwaga rynków przeniesie się na czwartkowe posiedzenie EBC. Choć nie powinno wydarzyć się na nim nic przełomowego, to jednak uwzględniając obserwowaną w ostatnim czasie siłę euro i wzrost oczekiwań na normalizowanie polityki monetarnej przez EBC, potencjał do zaskoczeń jest spory.

Słabsze od prognoz dane z USA przekładające się na bardziej zachowawcze kroki Fed skłoniły amerykańskich inwestorów do zakupów bardziej ryzykownych aktywów. W obecnej sytuacji rynkowej Fed nie pokusi się o kolejną podwyżkę stóp procentowych szybciej niż w grudniu 2017 roku, a i to stoi w pod znakiem zapytania, co jest optymistycznie odbierane na Wall Street i może sprawiać, że dobre nastroje będą się jeszcze przez jakiś czas utrzymywać. Szczególnie, że opublikowane w piątek wyniki największych amerykańskich banków rozpoczynające symbolicznie sezon wyników w USA wypadły lepiej od prognoz. Na rynku surowcowym nowy tydzień rozpoczyna się od wzrostów notowań ropy naftowej, która dobiła do 47 USD w przypadku odmiany WTI. Cały ubiegły tydzień był dobry dla notowań tego surowca, co miało związek z wzrostem odnośnie popytu konsumpcyjnego w USA, który pozostaje solidny i będzie pomagał w zmniejszeniu nadpodaży surowca na rynku.

Rafał Sadoch

Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku SA

mForex.pl
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »