Dolar zyskuje przed raportem NFP

Nastroje rynkowe nie mogły być zbyt dobre zbyt długo. Kiedy tylko na rynkach zaczął dominować optymizm, a na europejskich giełdach mieliśmy najmocniejsze jednodniowe wzrosty od niemal dwóch lat Donald Trump postanowił podnieść poprzeczkę w handlowej rozgrywce z Chinami. Jak na to całe zamieszanie złoty reaguje naprawdę spokojnie. Dziś czeka nas publikacja raportu NFP.

Nastroje rynkowe nie mogły być zbyt dobre zbyt długo. Kiedy tylko na rynkach zaczął dominować optymizm, a na europejskich giełdach mieliśmy najmocniejsze jednodniowe wzrosty od niemal dwóch lat Donald Trump postanowił podnieść poprzeczkę w handlowej rozgrywce z Chinami. Jak na to całe zamieszanie złoty reaguje naprawdę spokojnie. Dziś czeka nas publikacja raportu NFP.

Przypomnijmy, że temat wojen handlowych wrócił z pełnym impetem w tym tygodniu za sprawą Chin, które ogłosiły propozycję retorsji na (proponowane na razie) amerykańskie cła. Pekin posunął się daleko, proponując 25 proc. cła na import z USA o wartości 50 mld USD rocznie. Co więcej cłem miałyby zostać objęte takie towary jak soja, których Chiny mocno potrzebują, ale jednocześnie uderzyłoby to mocno w regiony popierające amerykańskiego prezydenta. Można zatem powiedzieć, że Chiny zastosowały "brudną zagrywkę" i to rozsierdziło Trumpa. O ile bowiem jeszcze wczoraj słychać było komunikaty, że strony są skłonne usiąść do stołu i rozpocząć negocjacje w celu niedoprowadzenia do wprowadzenia tego rodzaju barier krzywdzących obydwie strony, o tyle najnowsza zapowiedź Trumpa, że rozważy cła na dodatkowy import w kwocie 100 mld USD jasno wskazuje, że nadal jesteśmy na etapie eskalacji.

Reklama

Wydaje się, że jest to element taktyki Trumpa - podnieść stawkę bardzo wysoko i próbować wymuszać ustępstwa. Argumentowaliśmy już wcześniej, że o ile na wojnach handlowych zasadniczo tracą wszyscy, USA mogą stracić mniej niż ich partnerzy handlowi, bo znaczenie sektora eksportowego jest tam nieco mniejsze. Trump zatem w pewien sposób próbuje zastraszyć partnerów handlowych, a szczególnie Chiny, mając nadzieję, że Pekin zachowa się racjonalnie i wybierze mniejsze zło, czyli ustępstwa wobec USA. Pierwsza odpowiedź pokazuje jednak, że ta strategia niekoniecznie musi się sprawdzić - jeśli Chiny chcą obłożyć cłem import soi, na czym same ewidentnie stracą (zamiast wybrać mniej strategiczne produkty) tylko po to, aby uderzyć w wyborców Trumpa to wychodzimy już poza rachunek ekonomiczny. To jest największe zagrożenie z punktu widzenia rynków - eskalacja konfliktu kierowana kwestiami ambicji politycznych stojących w hierarchii ponad rozumowaniem ekonomicznym. Już ostatnie dane pokazały pogorszenie nastrojów w biznesie, szczególnie w Chinach i Europie i utrzymanie tego trendu rodziłoby ryzyko wejścia w fazę globalnego spowolnienia.

Dziś przed nami długa lista publikacji makroekonomicznych, na czele której znajduje się raport z amerykańskiego rynku pracy. Raport ten rozpoczął nerwowość na rynkach dwa miesiące temu po tym jak wskazał na... najwyższy w tej dekadzie wzrost płac. Choć było to zaledwie 2,9 proc. r/r (zrewidowane później do 2,8 proc.) to inwestorzy zaczęli się obawiać, że doprowadzi to nawet do czterech podwyżek stóp procentowych w tym roku. Dlatego również dziś w centrum zainteresowania rynku będą dane o płacach, nie zaś o zatrudnieniu, które rośnie w dynamicznym tempie. Naszym zdaniem można liczyć na wzrost płac w tempie 2,7-2,8 proc. r/r, czyli za mało aby wystraszyć rynki.

Do tego potrzebny byłby wzrost o przynajmniej 3 proc. co jest dość mało prawdopodobne, choć może mieć miejsce w kolejnych miesiącach. Dolar zyskuje systematycznie w tym tygodniu - kurs EURUSD jest najniżej od końca lutego i mocny raport mógłby wzmocnić tę tendencję, szczególnie, że para pokonuje właśnie wsparcie w postaci linii trendu wzrostowego. To przełożyłoby się na wzrost notowań USDPLN i być może ogólne osłabienie złotego. Na razie jednak nasza waluta jest bardzo stabilna - euro o 9:35 kosztuje 4,1980 złotego, dolar 3,4339 złotego, frank 3,5646 złotego, zaś funt 4,8053 złotego.

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »