Draghi skradł przedstawienie Yellen

Zdecydowanie większy nacisk położył on na odnotowanie postępującej poprawy aktywności gospodarczej krajów strefy euro, niż na konieczność utrzymania dostatecznego poziomu akomodacyjności polityki monetarnej. Dotychczas, podczas jego wystąpień te dwa elementy były odpowiednio wyważone, ale wczoraj Mario Draghi wybrzmiał dość jastrzębio, co poskutkowało dynamiczną aprecjacją wspólnej waluty i wybiciem ostatnich szczytów na EURUSD. Szef EBC podczas wczorajszego wystąpienia podkreślił jednak, że poprawa warunków gospodarczych uzasadnia zmianę parametrów polityki monetarnej, ale nie po to aby ją zacieśniać, a po to aby utrzymać na niezmienionym poziomie stopnień jej akomodacyjności, co może pod znakiem zapytania stawiać skalę wzrostów EURUSD przekraczająca w tym momencie 1.5 figury.

Wystąpienia amerykańskich bankierów centralnych nie dały wsparcia dolarowi, a główny przekaz jaki z nich wypłynął to podkreślenie zaawansowanej fazy hossy na amerykańskim rynku akcyjnym, co było pierwszy impulsem do spadków na Wall Street w dniu wczorajszym. Pierwsza fala przeceny nastąpiła po tym jak John Williams i Stanley Fischer wyrazili obawy dotyczące poziomu wyceny amerykańskich akcji, a Williams pokusił się nawet o stwierdzenie, że hossa wygląda jakby poruszała się "na oparach". Później szefowa Fed potwierdziła obawy kolegów i podkreśliła, że wyceny są historycznie wysokie. Kolejna fala wyprzedaży pojawiła się po informacjach z Senatu o kolejnym odsunięciu w czasie głosowania nad ustawą o ubezpieczeniach społecznych, co potwierdziło niezdolność Trumpa do wdrażania w życie zapowiadanych wcześniej zmian. Mimo zdecydowanego pogorszenia na rynku akcyjnym oraz niewspierających dolara doniesień, notowania USDJPY utrzymały się powyżej 112, a notowania złota pozostają w rejonie 1250 USD za uncję. Zwyżki notowań złota mogą w tym momencie ograniczać jastrzębie komunikaty najważniejszych bankierów centralnych.

W dniu dzisiejszym wśród głównych walut najlepiej prezentuje się dolar kanadyjski, a notowania USDCAD spadają poniżej 1.32, co jest związane z komentarzami szefa Banku Kanady Poloza, który podczas wczorajszego wywiadu potwierdził zmianę podejścia banku do polityki monetarnej. Jego zdaniem cykl obniżek już się zakończył, a podczas podejmowania najbliższych decyzji ws. stóp procentowych należy uwzględnić poprawę warunków gospodarczych w Kanadzie.

Dziś nie koniec maratonu wystąpień najważniejszych bankierów centralnych. Do południa po raz kolejny głos zabierze Williams, a także na ostatnim dniu forum w Sintrze wypowiadać się będą Mersch oraz Constancio z zarządu EBC. Po południu natomiast na zakończenie spotkania bankierów centralnych organizowanego przez EBC we wspólnym panelu wezmą udział Carney, Poloz, Kuroda oraz Draghi i wydaje się, że przede wszystkim uwaga rynków ponownie będzie skupiać się na prezesie EBC i tym czy nie będzie starał się równoważyć przekazu swojego wczorajszego wystąpienia. Jeśli nie, po możliwej realizacji zysków, euro może dalej zyskiwać na wartości. Ważne w tym względzie będą dane napływające z gospodarki strefy euro, wobec których wydaje się, że istnieje w tym momencie większa przestrzeń do zaskoczeń in plus, niż in minus, gdyż dalsza poprawa perspektyw będzie przemawiać, za zmianą parametrów polityki monetarnej przez EBC.

Rafał Sadoch

Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku SA