Dynamika korekty na złotym pozostaje ograniczona. Istotne dane makro w kalendarzu

Poranny, wtorkowy handel na rynku złotego nie przynosi większych zmian na wycenach, jednak widoczne jest utrzymanie lekkiej presji podażowej. Polska waluta kwotowana jest przez inwestorów następująco: 4,2194 PLN za euro, 3,7829 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,8790 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8160 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu 3,168% w przypadku obligacji 10-letnich.

Poranny, wtorkowy handel na rynku złotego nie przynosi większych zmian na wycenach, jednak widoczne jest utrzymanie lekkiej presji podażowej. Polska waluta kwotowana jest przez inwestorów następująco: 4,2194 PLN za euro, 3,7829 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,8790 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8160 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu 3,168% w przypadku obligacji 10-letnich.

Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym przyniosło podtrzymanie presji podażowej na wycenie złotego. Z jednej strony obserwujemy techniczne odreagowanie z okolic strefy wsparcia na 4,17-4,20 EUR/PLN. Z drugiej mocniejszy dolar podtrzymuje presję na realizację zysków na walutach EM. Wczoraj W. Dudley z NY FED podtrzymał stanowisko zaprezentowane na ostatnim posiedzeniu (potencjalne podbicie inflacji na bazie wzrostu płac), co zostało odebrane jako sygnał wsparcia dla wyceny USD. Lokalnie warto bliżej przyjrzeć się wczorajszym danym z rynku pracy, gdzie dynamika wzrostu wynagrodzenia za maj wyniosła 5,4 proc. r/r, co jest najmocniejszym impulsem od 2012r. Teoretycznie mamy więc podtrzymanie lekkiej presji płacowej - w praktyce RPP wykazuje dość wyraźne przywiązanie do statusu wait&see, co powoduje, iż dopiero mocny sygnał (np. z rynku pracy) mógłby zmusić gremium do rozmów dot. podwyżek stóp. W szerszym ujęciu krajowe dane są obecnie traktowane, w dużej mierze, jako drugoplanowe. Uwaga rynków skupia się na perspektywach polityki FED i wypowiedziach przedstawicieli FOMC.

Reklama

W kalendarzu na dziś mamy istotne wskazania makro za maj dot. sprzedaży detalicznej (oczek. 9,05 proc. r/r) oraz produkcji przemysłowej (oczek. 8,5 proc. r/r). Rynek oczekuje więc mocnych wskazań częściowo bazujących na układzie kalendarzowym. W zakresie odczytu PPI rynek spodziewa się wskazania w zakresie 2,9 proc. r/r wobec 4,3 proc. uprzednio.

Z rynkowego punktu widzenia kurs EUR/PLN oscyluje powyżej 4,21 PLN, jednak dynamika ruchu korekcyjnego na parze jest ograniczona. Najprawdopodobniej dopiero mocniejsze podbicie wyceny dolara (uwaga na wczorajsze zwyżki amerykańskich rentowności) mogłoby stanowić pretekst do wygenerowania szerszego ruchu spadkowego na walutach EM, w tym PLN.

Konrad Ryczko

Analityk

Makler Papierów Wartościowych

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: polska waluta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »