Dziś w kalendarium dane PMI oraz wypowiedzi członków FOMC

Końcówka tygodnia upływa pod znakiem wstępnych danych PMI odzwierciedlających koniunkturę gospodarczą w największych gospodarkach w mijającym miesiącu.

Końcówka tygodnia upływa pod znakiem wstępnych danych PMI odzwierciedlających koniunkturę gospodarczą w największych gospodarkach w mijającym miesiącu.

Oczekiwania rynkowe wskazują na utrzymanie tempa poprawy aktywności zarówno w strefie euro jak i w USA. Wstępne dane z Francji okazały się jednak zdecydowane lepsze od oczekiwań. Wskaźnik liczony dla przemysłu wzrósł do 49.5 pkt. wobec prognozowanego wzrostu do 48.5 pkt. z 48.3 pkt. w sierpniu. Jeszcze większym zaskoczeniem okazały się dane z sektora usługowego, dla którego indeks PMI wzrósł do 54.1 pkt. z 52.3 pkt. miesiąc wcześniej i konsensusu rynkowego na poziomie 52.0 pkt. Dane te zwiększają szanse na dobry odczyt z całej stery euro i wpisują się w scenariusz dalszego wzrostu cen bardziej ryzykownych aktywów. Notowania EURUSD pozostają jednak stabilne w okolicach poziomu 1.12.

Reklama

Wśród głównych walut w największym stopniu traci dolar nowozelandzki. Wynika to z wzrostu oczekiwań na cięcie stóp procentowych przez Bank Rezerwy Nowej Zelandii na listopadowym posiedzeniu. Od wczoraj wyceniane przez rynek prawdopodobieństwo cięcia kosztu pieniądza na kolejnym posiedzeniu wzrosło z 70 do 75%. Nad ranem tracił również jen, jednak do tego czasu odrobił już całość strat. Przecena związana była w głównej mierze z powrotem Japończyków z czwartkowego święta. Dodatkowo Yoshihide Suga sekretarz Kancelarii Premiera Japonii powtórzył dziś, że tamtejsze władze będą podejmowały działania jeśli sytuacja na rynku walutowym dalej będzie wpływała w negatywny sposób na gospodarkę. Końcówka czwartkowej sesji przyniosła cofnięcie notowań ropy, które związane było z obawami dotyczącymi przyszłotygodniowego porozumienie producentów dotyczącego zamrożenia wydobycia. Arabia Saudyjska prowadzi rozmowy z Iranem, jednak na tym froncie nie pojawiają się jakikolwiek doniesienia związane z możliwym porozumieniem.

Poranne plotki na temat możliwej dymisji ministra finansów Pawła Szałamachy w kolejnych tygodniach, choć zaraz zostały zdemontowane przez rzecznika rządu Rafała Bochenka, to jednak mogą zaszkodzić notowaniom złotego w kolejnych dniach. Tego typu spekulacje pojawiają się od jakiegoś czasu. W momencie gdy wykonanie przyszłorocznego budżetu w głównej mierze zależy od uszczelnienia sytemu podatkowego, a nad tym obecny minister finansów pracuje już od prawie roku, roszady w Ministerstwie Finansów mogą wydłużyć jeszcze ten proces i dodatkowo zwiększyć jeszcze bardziej ryzyko przekroczenia 3% progu deficytu budżetowego. Premier Beata Szydło o poranku zapowiedziała jednak zmiany w rządzie w przyszłym tygodniu. Złoty jak na razie pozostaje w dość dobrej formie po utrzymaniu w mijającym tygodniu luźnej polityki pieniężnej przez największe banki centralne.

W trakcie dzisiejszego popołudnia zaplanowane są aż cztery wystąpienia przedstawicieli Rezerwy Federalnej, a wśród nich będzie wypowiadać się również Loretta Mester szefowa oddziału FED w Cleveland, która była jednym z trojga członków Komitetu, którzy już we wrześniu głosowali za podwyżką stóp procentowych. Oprócz niej wypowiadać się będą Kaplan, Lockhart oraz Harker, czyli członkowie o neutralnym nastawieniu.

Rafał Sadoch

Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A.

mForex.pl
Dowiedz się więcej na temat: wypowiedzi | waluty | końcówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »