EUR/PLN ciągle w trendzie?

W Wielkiej Brytanii dane o sierpniowej produkcji przemysłowej wypadły b. dobrze: +1 proc. m/m, +1,9 proc. r/r, zakładano wyniki +0,3 proc. oraz +1,2 proc.

W Wielkiej Brytanii dane o sierpniowej produkcji przemysłowej wypadły b. dobrze: +1 proc. m/m, +1,9 proc. r/r, zakładano wyniki +0,3 proc. oraz +1,2 proc.

Inaczej w Niemczech. Tu wczorajsze słabe dane o zamówieniach zostały niejako uzupełnione słabymi wiadomościami o produkcji w przemyśle: -1,2 proc. m/m (prognozowano +0,2 proc.) oraz +2,3 proc. r/r (a nie 3,3 proc., na co liczono).

Słaby odczyt o produkcji przemysłowej napłynął z Hiszpanii (dynamika wyniosła 2,7 proc. m/m, prognozowano 4,6 proc.). W USA wysoka (wzrost o 25,5 proc.) była natomiast tygodniowa liczba wniosków o kredyt hipoteczny.

Co na to wszystko eurodolar? Dalej nie może uchwycić jednoznacznej tendencji. Od 22 września dołki są coraz wyżej, ale przyrost ten jest nader powolny i sytuację można też postrzegać jako konsolidację. Co więcej, połączenie szczytów z 24 sierpnia i 18 września pokazuje raczej trend spadkowy - i fakt, że dzisiejsza świeca dzienna rysuje się na razie jako czarna, zdaje się ten trend potwierdzać.

Reklama

Na złotym

Trend mamy też na EUR/PLN - i to od 21 kwietnia, potwierdzony ok. 17 lipca, ostro testowany 21 - 22 września. Dziś notowano zejścia w okolice 4,22, co zgodnie z naszym przeświadczeniem odpowiadało testowaniu opisanej wyżej linii. I znów linia ta, przynajmniej na razie tak to wygląda, zdołała się obronić, skutkiem czego po południu mamy raczej ceny rzędu 4,23.

Na USD/PLN dolara można było kupować tanio, bo za ok. 3,75 - ale też był to dobry moment do odbicia. Teraz mamy 3,7690. Jeśli na głównej parze dolar się wzmocni, jeśli para ta pójdzie w stronę 1,12 (nie mówiąc o 1,1150 czy niższych kursach), a to jest przecież całkiem możliwe, to wtedy na USD/PLN szybko znów wylądujemy przy 3,80.

Z informacji gospodarczych można przywołać komunikat resortu pracy, w myśl którego bezrobocie w Polsce, liczone tutejszą metodologią, zeszło do 9,9 proc. we wrześniu. To dobry znak, ale na PLN większy wpływ mają czynniki globalne tudzież techniczne.

Tomasz Witczak

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »