EUR/PLN testuje 4,50, rentowności długu najwyżej od 2014 r.

Piątkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi próbę stabilizacji kwotowań złotego po wczorajszych dynamicznych spadkach. Wycena polskiej waluty jest obecnie następująca: 4,4897 PLN za euro, 4,2024 PLN względem dolara amerykańskiego, 4,1579 PLN wobec franka szwajcarskiego oraz 5,3013 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,782 proc. w przypadku papierów 10-letnich.

Piątkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi próbę stabilizacji kwotowań złotego po wczorajszych dynamicznych spadkach. Wycena polskiej waluty jest obecnie następująca: 4,4897 PLN za euro, 4,2024 PLN względem dolara amerykańskiego, 4,1579 PLN wobec franka szwajcarskiego oraz 5,3013 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,782 proc. w przypadku papierów 10-letnich.

Ostatnie kilkanaście godzin handlu przyniosło nam wyraźne podbicie presji podażowej na FX oraz FI. W przypadku złotego m.in. na EUR/PLN kurs osiągnął najwyższe poziomy od lipca br. Wyjątek stanowiło oczywiście zestawienie z dolarem amerykańskim, gdzie lokalnie wyznaczyliśmy najwyższe poziomy od 2002r. Pod presją znajdowały się również inne waluty regionu CEE, w tym HUF, który spadł do okolic 4-miesięcznych minimów wobec euro. Ruch na PLN tłumaczyć można m.in. obawami inwestorów związanymi z dzisiejszą rewizją ratingu ze strony agencji S&P.

Reklama

Bazowy scenariusz nie zakłada obniżenia oceny, jednak instytucja najprawdopodobniej odniesie się do ostatnich słabszych danych makro i wyzwań budżetowych. Polskim aktywom nie pomogła publikacja przemysłowego indeksu PMI za listopad, który wyniósł 51,9 pkt wobec oczekiwanych 50,8 pkt.

Lepsze wskazanie indeksu wyprzedzającego stanowi pozytywny sygnał w kontekście ostatnich gorszych publikacji makro, niemniej wydaje się, iż inwestorzy przykładają obecnie większą uwagę do "twardych danych makro". Podbicie presji na walutach regionu wskazuje, iż za osłabieniem PLN stoją obecnie czynniki globalne, w postaci relatywnie mocnego dolara oraz zbliżającego się referendum we Włoszech.

Dodatkowo warto wspomnieć o mocnych spadkach na wycenie polskiego długu, gdzie wczorajszy test okolic 3,8 proc. stanowił najwyższe poziomy od 2014 r. Jest to oczywiście w dużej mierze reakcja na zachowanie się rynków bazowych - na rynku coraz częściej mówi się o fundamentalnej zmianie wokół aktywów FI, co nakazuje rozpatrywać obecne ruchy jako coś poważniejszego aniżeli jedynie korektę.

W trakcie dzisiejszej sesji kluczową publikacją dla rynków będzie popołudniowy odczyt z amerykańskiego rynku pracy. Wskazanie NFP za listopad szacowane jest na poziomie 175k. Dane te najprawdopodobniej nie wpłyną już na perspektywy potencjalnej podwyżki stóp przez FED w dniu 14 grudnia, niemniej w dalszym ciągu stanowią istotny impuls do handlu na USD.

Z rynkowego punktu widzenia wczorajsze wybicie poziomu 4,4550 na EUR/PLN należy traktować jako przekroczenie istotnego oporu, co powinno skutkować testem okolic 4,50 PLN. Historycznie (m.in. w grudniu 2015r.) zakres ten powstrzymał kurs przed dalszymi zwyżkami.

Konrad Ryczko

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »