Fed sygnalizuje trzy podwyżki stóp, mocna reakcja na rynkach

Zgodnie z oczekiwaniami amerykańska rezerwa federalna podniosła główną stopę procentową o 0,25 punktu procentowego. Jednak inwestorów zaskoczyła zmiana oczekiwań przedstawicieli komitetu otwartego rynku, sugerująca że w przyszłym roku należy spodziewać się trzech podwyżek kosztu pieniądza, a nie dwóch, jak wynikało z poprzednich prognoz. Inwestorzy liczyli na bardziej łagodne stanowisko Fed w tej sprawie, stąd ich reakcje w środowy wieczór były bardzo zdecydowane.

Zgodnie z oczekiwaniami amerykańska rezerwa federalna podniosła główną stopę procentową o 0,25 punktu procentowego. Jednak inwestorów zaskoczyła zmiana oczekiwań przedstawicieli komitetu otwartego rynku, sugerująca że w przyszłym roku należy spodziewać się trzech podwyżek kosztu pieniądza, a nie dwóch, jak wynikało z poprzednich prognoz. Inwestorzy liczyli na bardziej łagodne stanowisko Fed w tej sprawie, stąd ich reakcje w środowy wieczór były bardzo zdecydowane.

Najmocniej widoczne były one na rynku amerykańskich papierów dłużnych. Rentowność dwuletnich obligacji skarbowych skoczyła z 1,16 do 1,27 proc., do poziomu najwyższego od sierpnia 2009 r., a papierów dziesięcioletnich z 2,47 do 2,57 proc. i była najwyższa od września 2014 r. Jednocześnie były to najmocniejsze dzienne zwyżki od publikacji rezultatu referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej w pierwszym przypadku oraz od momentu ogłoszenia wyniku wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, w przypadku obligacji o dłuższym terminie wykupu.

Reklama

Równie oczywistą reakcją było umocnienie się amerykańskiej waluty.

Kurs euro spadł w środowy wieczór z 1,062 do 1,052 dolara, a w czwartek rano pogłębiał tę tendencję, schodząc chwilami do 1,046 dolara, a więc najniżej od marca 2015 r. Zaledwie jeden cent dzielił wspólną walutę od poziomu najniższego od stycznia 2003 r. Jednak indeks dolara, odzwierciedlający jego siłę wobec czterech głównych walut świata, nie zdołał wyjść powyżej lokalnego szczytu z 18 listopada.

Cena złota zniżkowała w środę o 1,3 proc., spadając na moment do 1141 dolarów za uncję, choć dzień kończyła minimalnie poniżej 1145 dolarów. To poziom najniższy od lutego. Jednocześnie od sierpniowego szczytu złoto staniało już o 16 proc., niwelując większą część wcześniejszej zwyżki, sięgającej prawie 30 proc. Zapowiedzi Fed mocno odczuły także notowania ropy naftowej, zniżkując o ponad 3 proc., poniżej 51 dolarów za baryłkę, w przypadku amerykańskiej WTI oraz o 2,7 proc., do niespełna 54 dolarów w przypadku europejskiej Brent i to mimo informacji o kolejnym spadku zapasów surowca w USA. Czwartkowy poranek przyniósł jedynie symboliczne wzrostowe odreagowanie cen ropy.

Stosunkowo spokojnie deklaracje w sprawie przyszłych podwyżek stóp przyjęła nowojorska giełda. Dow Jones spadł w środę o 0,6 proc., a S&P500 stracił 0,8 proc. W czwartek rano kontrakty na oba indeksy sygnalizowały możliwość poprawy nastrojów amerykańskich inwestorów.

Niezbyt nerwowa była reakcja naszej waluty. W czwartek rano kurs franka szwajcarskiego sięgał 4,13 zł, euro kosztowało 4,44 zł, a dolar 4,23 zł. W dwóch pierwszych przypadkach to poziomy o 3-6 groszy niższe niż kilka dni wcześniej. Jedynie kurs dolara pogłębił spadek do poziomu najniższego od marca 2002 r.

W krótkim, kilkudniowym horyzoncie, sytuacja na rynkach finansowych może ulec uspokojeniu, a w niektórych przypadkach można liczyć na odreagowanie widocznych początkowo nerwowych reakcji. Sprzyjać temu będzie argumentacja, jaka towarzyszyła decyzji Fed, czyli umiarkowanie optymistyczne prognozy dotyczące perspektyw koniunktury gospodarczej w Stanach Zjednoczonych i inflacji, nie sugerujące raczej agresywnego zaostrzania polityki pieniężnej. O ostrożnym podejściu w tej kwestii mówiła zresztą Janet Yellen na konferencji prasowej. W dłuższej perspektywie należy oczekiwać utrzymania się siły dolara i pogłębienia się spadku kursu euro oraz stabilizacji rentowności papierów skarbowych, z możliwą lekką tendencją wzrostową. Wiele zależeć będzie od sygnałów płynących z amerykańskiej gospodarki, które powinny wyznaczać terminy i tempo realizacji zapowiedzi Fed. Kolejnej podwyżki stóp procentowych można się spodziewać prawdopodobnie najwcześniej w marcu. Wówczas znane już będą konkretne decyzje i kierunki działania administracji USA pod wodzą Donalda Trumpa oraz reakcje rynków na ich oczekiwane konsekwencje.

Roman Przasnyski

Główny Analityk GERDA BROKER

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »