FOMC i referendum w Szkocji

Ubiegły tydzień zgodnie z przewidywaniami nie przyniósł większych zmian na rynku, głównie ze względu na ubogie kalendarium danych makroekonomicznych. Jednak spokojny handel, niewielkie spadki na giełdach za oceanem oraz konsolidacja eurodolara na niskich poziomach były jedynie wstępem do tego, czego powinniśmy oczekiwać w najbliższych dniach.

Ubiegły tydzień zgodnie z przewidywaniami nie przyniósł większych zmian na rynku, głównie ze względu na ubogie kalendarium danych makroekonomicznych. Jednak spokojny handel, niewielkie spadki na giełdach za oceanem oraz konsolidacja eurodolara na niskich poziomach były jedynie wstępem do tego, czego powinniśmy oczekiwać w najbliższych dniach.

W tym tygodniu absolutnie kluczowe znaczenie powinny mieć publikowane w środę minutki po ostatnim posiedzeniu FOMC, które zgodnie z oczekiwaniami rynków powinny pokazać coraz więcej sygnałów dotyczących perspektyw podwyżek stóp procentowych w USA. Jednak uwaga inwestorów powinna się w tym tygodniu skupić także na takich walutach jak funt oraz frank szwajcarski.

W przypadku GBP rynek żyje już od kilku tygodni perspektywami referendum w sprawie niepodległości Szkocji, które ma odbyć się 18 września. Według najnowszych sondaży szanse na pozostanie Szkocji należy oceniać na 50/50, a niespełna rok temu. kiedy decydowały się losy referendum. poparcie dla odłączenia wynosiło jedynie 20%. Jednak brak zaoferowania Szkotom możliwości zagłosowania za rozszerzeniem autonomii, może spowodować odwrotny efekt, niż oczekiwał premier Wielkiej Brytanii David Cameron.

Reklama

Co ciekawe, najważniejszymi kwestiami dla zwolenników odłączenia, jest chęć wdrażania bardziej socjaldemokratycznej polityki społecznej i szerszej integracji z Unia Europejską, co w kontekście perspektyw dla Starego Kontynentu, należy ocenić pozytywnie. W tej sytuacji pary powiązane z funtem mogą zachowywać się w najbliższych dniach dość nerwowo w ślad za kolejnymi publikowanymi sondażami, a w razie odłączenia się Szkocji zobaczymy za pewne kolejną falę osłabienia funta.

Również w czwartek swoje posiedzenie zakończy Bank Szwajcarii, który zgodnie z oczekiwaniami powinien pozostawić politykę monetarną bez zmian, należy jednak oczekiwać interwencji słownej i ewentualnych sugestii o możliwości wprowadzenia ujemnych stóp depozytowych. Jeżeli tak się nie stanie to w szybkim tempie EUR/CHF może dotrzeć do poziomu 1.20, którego to SNB zobowiązał się bronić, aby nie dopuścić do większej aprecjacji franka.

Kolejną ważną informacją, która dotrze w czwartek na rynek będzie wynik pierwszej transzy zapisów banków europejskich w ramach programu TLTRO wielkość skali zapisów może mieć poważny wpływ na euro. Należy jednak oczekiwać, że kluczowy powinien pozostawać czynnik dolarowy i jeżeli zobaczymy wyraźne umocnienie USD, to pomimo korzystnych informacji EURUSD będzie kontynuował ruch spadkowy w stronę 1.28/2750

Z ostatnich odczytów warto wspomnieć zdecydowanie gorsze od oczekiwań dane o produkcji przemysłowej z Chin, które doprowadziły do pogłębienia spadków dolara australijskiego, a także gorszych nastrojów na giełdach podczas sesji azjatyckiej. Odczyt ten okazał się najsłabszy od 2008 roku i w tej sytuacji coraz bardziej uzasadnione wydają się obawy dotyczące niepokojącej sytuacji chińskiej gospodarki. Technicznie sytuacja na AUDUSD sugeruje możliwość wystąpienia korekty z okolic 0.8980, gdzie znajduje się 61.8 % zniesienia fibo, jednak jeżeli "minutki" po ostatnim posiedzeniu, które poznamy dziś w nocy okażą się gołębie ze pewne poziom ten zostanie szybko przełamany.

Kamil Maliszewski, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A

Początek ubiegłego tygodnia zapowiadał kontynuację wzrostów na parze USDPLN. We wtorek kurs dotarł do górnego ograniczenia kanału wzrostowego, w którym poruszał się od początku lipca. Techniczny opór powstrzymał falę umocnienia i USDPLN przeszedł w fazę konsolidacji, czemu sprzyjało wyhamowanie spadków na eurodolarze. Wsparcie dla trendu bocznego z ubiegłego tygodnia stanowi 61.8 proc. zniesienie Fibo fali spadkowej z II poł. 2013 r. w okolicach 3.2362. Przebicie tego poziomu da szansę na spadkowe odreagowanie ostatnich wzrostów i testowanie dolnego ograniczenia wspominanego wcześniej kanału wzrostowego.

Dopóki kurs nie wybije się dołem z tego kanału obowiązuje scenariusz wzrostowy potwierdzany przez układ 50- i 200-sesyjnych średnich kroczących. Najbliższy zasięg wyznacza 3.26 - szczyty z września ubiegłego roku, a kolejny 3.38 - szczyty z lipca ubiegłego roku.

W przeciwieństwie do ubiegłego tygodnia, który nie przyniósł publikacji ważnych danych z polskiej gospodarki, bieżący będzie obfitował w kluczowe odczyty makro. Już dzisiaj o 14:00 poznamy dane o bilansie płatniczym w lipcu oraz, co ważniejsze, odczyty inflacji CPI w sierpniu.

Konsensus rynkowy zakłada pogłębienie zjawisk deflacyjnych, jeśli prognozy się sprawdzą można oczekiwać kontynuacji wyprzedaży złotego. W dalszej części tygodnia poznamy jeszcze odczyty przeciętnego zatrudnienia i wynagrodzenia w ubiegłym miesiącu (wtorek) oraz dane o produkcji przemysłowej (środa).

W czwartek na uwagę zasługiwała będzie publikacja protokołu z posiedzenia RPP. Być może przybliży ona zamierzenia Rady co do obniżek stóp procentowych w kolejnych miesiącach. Najbliższe posiedzenie zaplanowane jest na 8 października.

Dominik Murlak, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A

mForex.pl
Dowiedz się więcej na temat: Szkocja | Fed | referendum w Szkocji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »