Funt wciąż pod presją

Widmo Brexitu jest jednym z głównych tematów na rynkach finansowych. Porozumienie, które premier Cameron osiągnął w trakcie ubiegłego tygodnia jest różnie odbierane w samej Wielkiej Brytanii. Silnym głosem dla kampanii za opuszczeniem Unii Europejskiej był Boris Johnson, którego wypowiedź podczas weekendu wywołała spore zamieszanie.

Widmo Brexitu jest jednym z głównych tematów na rynkach finansowych. Porozumienie, które premier Cameron osiągnął w trakcie ubiegłego tygodnia jest różnie odbierane w samej Wielkiej Brytanii. Silnym głosem dla kampanii za opuszczeniem Unii Europejskiej był Boris Johnson, którego wypowiedź podczas weekendu wywołała spore zamieszanie.

Od dłuższego czasu kurs funta szterlinga znajduje się w trendzie spadkowym. Potencjalne opuszczenie Unii Europejskiej wywiera duża presję na lokalną walutę. W związku z takim obrotem wydarzeń para GBPUSD jest daleka od poziomu 1,60, do którego zbliżała się jeszcze w ubiegłym roku, a obecnie notowania spadły nawet poniżej 1,40. W tym wypadku istotne znaczenie mają również działania Banku Anglii. Brytyjskie władze monetarne miały być drugim bankiem centralnym z grupy G10, które zdecyduje się na podwyżki stóp procentowych. Jednak gorsza od oczekiwań ścieżka inflacji, spowolnienie gospodarcze oraz wydarzenia w otoczeniu zewnętrznym odkładają w czasie taki ruch. Podczas wczorajszego przesłuchania przed parlamentem członkowie BoE zauważyli, że bardziej prawdopodobne są podwyżki niż obniżki stóp procentowych, jednak nie został wskazany konkretny termin, kiedy takie działania mogłyby zostać podjęte. Podkreślono również, że przecena funta związana z niepewnością w sprawie głosowania o Brexit, ale słabość waluty może wspomóc dążenia do celu inflacyjnego.

Reklama

Wczorajszy raport API wykazał mocny przyrost zapasów ropy naftowej w USA na poziomie 7,1 mln brk (oczekiwano +3 mln brk). Cena ropy naftowej zareagowała mocno negatywnie na taką publikację co przekłada się na stratę surowca WTI w okolicach 2 proc., a za baryłkę należy zapłacić około 31,20 dolarów. Istotny dla notowań surowca okaże się dzisiejszy oficjalny odczyt Departamentu Energii, jednak ewidentne jest, że rynek wciąż obawia się zbyt dużej podaży ropy na rynku, na którą wciąż nie widać istotnego popytu. Wszelkie porozumienia zawierane przez OPEC dają jedynie sygnał do krótkotrwałego odbicia cen. Dzisiaj Falah AL-Amri, szef państwowej spółki naftowej znanej jako SOMO powiedział, że Irak jest gotowy do współpracy z Arabią Saudyjską oraz Rosją w sprawie zamrożenia wielkości produkcji.

Z wydarzeń politycznych istotną informacją jest kolejne zwycięstwo Donalda Trumpa w prawyborach partii Republikańskiej. Tym razem amerykański miliarder odniósł zwycięstwo w Nevadzie uzyskując 45 proc. głosów, co było zdecydowanie lepszy wynikiem od jego konkurentów: Rubio oraz Cruza. O godzinie 10:00 dolar kosztował 3,9694 złotego, euro 4,3672 złotego, funt 5,5475 złotego, zaś frank 3,9948 złotego.

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: funt brytyjski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »