Hossa trwa

Brak kolejnych prowokacji ze strony Korei Północnej, łagodniejszy od wcześniejszych szacunków huragan Irma i w końcu gołębie sygnały wysyłane przez Fed poskutkowały tym, że podczas pierwszej w tym tygodniu sesji na Wall Steet mieliśmy do czynienia z rekordowym zamknięciem S&P 500 na poziomie 2488 pkt.

Brak kolejnych prowokacji ze strony Korei Północnej, łagodniejszy od wcześniejszych szacunków huragan Irma i w końcu gołębie sygnały wysyłane przez Fed poskutkowały tym, że podczas pierwszej w tym tygodniu sesji na Wall Steet mieliśmy do czynienia z rekordowym zamknięciem S&P 500 na poziomie 2488 pkt.

Dziś o poranku notowania kontraktu terminowego stabilizują się w pobliżu historycznych szczytów, co daje wolną drogę do dalszej wędrówki na północ, gdzie pierwszym celem jest oczywiście okrągły poziom 2500 pkt. Dzięki cofnięciu notowań EURUSD dystans do amerykańskiej giełdy nadrabiają również europejskie parkiety na czele z niemieckim Daxem, który po pokonaniu 100-sesyjnej średniej i poziomu 12500 pkt. może zmierzać na w kierunku ostatnich maksimów w okolicach 12700 pkt. Utrzymaniu świetnych nastrojów na rynkach może jeszcze sprzyjać złagodzenie stanowiska Stanów Zjednoczonych podczas uchwalania nowych sankcji nad Koreą Północną. Po naciskach ze strony Chin i Rosji oraz w celu uzyskania jednomyślności w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, USA wycofały się z propozycji całkowitego zakazu importu ropy naftowej, a rezolucja przewiduje wprowadzenie limitu na dostawy ropy do Korei Północnej do 2 mln baryłek rocznie. Taki rozwój wydarzeń zmniejsza ryzyko kolejnych testów broni, czy prób jądrowych w odpowiedzi na sankcje, choć całkowicie ich nie wyklucza.

Reklama

Na rynku walutowym po wczorajszej aprecjacji dolara i spadku notowań EURUSD do poziomu 1.1950, o poranku obserwujemy przecenę amerykańskiej waluty wobec większości z grupy G10. W największym stopniu na wartości zyskuje NZD, który dynamicznie umocnił się tuż przed godziną 8:00 po tym jak pojawiły się nowe sondaże wskazujące na powrót prowadzenia obecnie sprawującej władzę Partii Narodowej przed wyborami zaplanowanymi na 23 września. Drugi z kolei jest funt szterling, zyskujący po udanym dla brytyjskiej premier Theresy May, pierwszym od wyborów głosowaniu dotyczącym kwestii związanych z Brexitem. W wyniku poprawy sentymentu rynkowego słabszy jedynie jest japoński jen, a para USDJPY zmierza w kierunku pierwszych oporów na 109.80, których pokonanie otworzyłoby drogę w kierunku 111. Tradycyjne zmniejszeniu awersji do ryzyka towarzyszy spadek notowań złota, które kosztuje 1325 USD za uncję i zakładając brak dalszych zawirowań z Koreą Północną i utrzymanie obecnych nastrojów na rynkach powinno ono zmierzać w kierunku 1300 USD.

W dniu dzisiejszym, podobnie jak i wczoraj, kalendarium makroekonomiczne jest puste co powinno sprzyjać utrzymaniu się obecnego sentymentu. Najważniejszą publikacją dzisiejszego dnia są dane dotyczące inflacji w Wielkiej Brytanii, wobec których rynek oczekuje przyspieszenia dynamiki cen bazowych do 2.5% r/r z 2.4% r/r w lipcu. Jeśli okaże się ono silniejsze od prognoz może ono wzbudzić niepokój wśród przedstawicieli Banku Anglii, szczególnie, że notowania funta ważonego koszykiem handlu znajdują się na najniższych poziomach od października 2016 roku. Dane będą szczególnie istotne przed czwartkowym posiedzeniem Banku Anglii, wobec którego rynek spodziewa się tylko dwóch głosów poparcia dla wniosku o podwyżkę stóp procentowych. Jeśli dane o inflacji przebiją oczekiwania, wówczas rynek może spodziewać się, że do jastrzębiego skrzydła dołączy główny ekonomista BoE Haldane.

Rafał Sadoch

Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku

mForex.pl
Dowiedz się więcej na temat: waluty | "Hoss"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »