Kolejny odcinek brexitowej sagi

Na rynki wróciła niepewność i inwestorzy znów przychylniej spojrzeli na tzw. bezpieczne przystanie. Od początku tygodnia obserwujemy więc spadki na najważniejszych indeksach giełdowych, a w górę szybują ceny złota, które wzbiło się powyżej psychologicznego poziomu 1300$ za uncję. Umacnia się też japoński jen, lecz zmienność na rynku walutowym pozostaje bardziej ograniczona, co może jednak zmienić się w najbliższych dniach.

Na rynki wróciła niepewność i inwestorzy znów przychylniej spojrzeli na tzw. bezpieczne przystanie. Od początku tygodnia obserwujemy więc spadki na najważniejszych indeksach giełdowych, a w górę szybują ceny złota, które wzbiło się powyżej psychologicznego poziomu 1300$ za uncję. Umacnia się też japoński jen, lecz zmienność na rynku walutowym pozostaje bardziej ograniczona, co może jednak zmienić się w najbliższych dniach.

Wszystko za sprawą napiętego kalendarza najważniejszych wydarzeń makroekonomicznych, które dotyczą obecnie najistotniejszych kwestii na rynku. Dziś bowiem odbędzie się ważne głosowanie w brytyjskim parlamencie, a po zakończeniu sesji w USA wyniki za czwarty kwartał zeszłego roku opublikuje Apple. Już jutro z kolei swoje posiedzenie zakończy Rezerwa Federalna, a do kolejnego etapu rozmów w sprawie handlu przystąpią najważniejsi urzędnicy Chin i USA.

Na chwilę obecną zarówno w sprawie brexitu, jak i w przypadku rozmów handlowych między dwoma największymi gospodarkami świata, daleko jeszcze do pozytywnego zakończenia. O 20:00 w brytyjskim parlamencie odbędzie się głosowanie nad szeregiem poprawek, które pokaże, czy jest możliwość uzyskania większości dla którejkolwiek koncepcji wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Na chwilę obecną najwięcej uwagi przykuwają dwie. Pierwsza zaproponowana przez Torysa Andrew Morrisona zakłada, limit czasowy dla tzw. backstopu, czyli tymczasowego rozwiązania dla granicy Irlandii. Druga, autorstwa Laburzystki Yvette Cooper i Torysa Nicka Bolesa przewiduje przedłużenie procedury z art. 50 do grudnia 2019, chyba że umowa w sprawie brexitu zostanie ratyfikowana przed 26 lutym. W skrócie można założyć, że poparcie dla pierwszej opcji będzie negatywne dla funta, gdyż zmusi Theresę May do powrotu do negocjacji z Brukselą z propozycją, która już wielokrotnie została odrzucona przez polityków UE.

Reklama

Druga z kolei, powinna przełożyć się na umocnienie brytyjskiej waluty, gdyż nie dość, że perspektywa twardego brexitu zostanie niemal wyeliminowana z potencjalnych rozwiązań, to jeszcze parlament zyska spore prerogatywy w całym procesie. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się jednak brak poparcia dla żadnej z poprawek, co sprawi, że na stole pozostanie umowa wypracowana przez Theresę May oraz perspektywa twardego brexitu. W dłuższej perspektywie taki układ sił może zachęcić siły parlamentarne do szukania kompromisu, jednak dziś raczej nie będzie to dobrze odebrane przez inwestorów. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na ciekawe miejsce w jakim znajduje się kurs EURGBP, czyli dolne ograniczenie długoterminowej konsolidacji dobrze widoczne na wykresie tygodniowym.

Na pozostałych rynkach trudno oczekiwać zmiany sentymentu. Amerykański dolar powinien pozostawać pod presją przynajmniej do jutrzejszej decyzji Rezerwy Federalnej, a inwestorzy giełdowi z niepokojem będą wypatrywali wyniku rozmów na linii Chiny - USA. Ponadto, do powrotu na rynek pozytywnego sentymentu konieczne są lepsze wyniki amerykańskich spółek. Wczoraj mocno rozczarowały Caterpillar i Nvidia, dziś trudno oczekiwać pozytywnej niespodzianki po Apple, którego zarząd już na początku roku ostrzegał przed możliwym rozczarowaniem.

Jacek Bakoński

mForex.pl
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »