Konsolidacja razy trzy

Nad ranem napłynęły ciekawe dane o chińskim eksporcie i imporcie za marzec. Import w sumie zawiódł - spadł o 13,8 proc. r/r, podobnie jak w lutym i do tego bardziej niż prognozowano (założeniem był wynik -10,2 proc.).

Nad ranem napłynęły ciekawe dane o chińskim eksporcie i imporcie za marzec. Import w sumie zawiódł - spadł o 13,8 proc. r/r, podobnie jak w lutym i do tego bardziej niż prognozowano (założeniem był wynik -10,2 proc.).

Z drugiej strony, eksport wzrósł o 11,5 proc. po lutowym tąpnięciu o 25,4 proc. r/r i przy prognozie zakładającej zwyżkę jedynie o 2,5 proc. Shanghai Composite (indeks giełdowy) jest na plusie: +2,07 proc., 3086,36 pkt, gdy piszemy te słowa. O 2,4 proc. rośnie Hang Seng w Hongkongu.

My tymczasem, w kontekście eurodolara, czekamy na takie m.in. dane jak produkcja przemysłowa Eurolandu, którą poznamy o 11:00 (wynik za luty). O 14:30 ważna będzie z kolei publikacja na temat sprzedaży detalicznej za marzec w USA.

Tymczasem EUR/USD lokuje się dziś rano przy 1,1370. Oznacza to poranek z mocniejszym dolarem - ale mocniejszym tylko w stosunku do wczorajszego zamknięcia (nieznacznie) lub maksimów. Tak naprawdę jesteśmy w konsolidacji pomiędzy 1,1330 a 1,1465 (w przybliżeniu). Można podejrzewać, że będzie ona dalej trwać, jakkolwiek można też posłużyć się linią, która łączy dołki z 2 i 28 marca, tworząc trend wzrostowy. W takim układzie mielibyśmy teraz przebijanie trendu, co sugerowałoby mocniejszy ruch na południe, o ile linia się nie obroni. Nie jest jednak pewne, czy rynek w ogóle się nią przejmuje. Bardzo prawdopodobne jest po prostu to, że rozmaite sygnały są na tyle niejednoznaczne, iż na razie konsolidacja pozostaje optymalnym rozwiązaniem. Na przykład wczoraj Kaplan z Fed był dość jastrzębi, a Harker - dość gołębi.

Reklama

Orzeł biały

Poranek na EUR/PLN to nieco ponad 4,28 - co pokazuje, że nadal jesteśmy w około trzygroszowej konsolidacji, u góry ograniczanej przez 4,30. Można też pokusić się o połączenie minimum z 4 kwietnia (ok. 4,2270) z dołkami z wczoraj i dziś - co dawałoby pretekst do myślenia o rodzącym się trendzie zwyżkowym. Warto mieć taki układ w pamięci, jakkolwiek na razie jeszcze za wcześnie, by o nim wyrokować.

Na USD/PLN notujemy poziom 3,7655 - także i na tej parze mówimy o konsolidacji. Zakres potencjalnych wahań, jeśli uwzględniać minima i maksima z ostatnich dni, jest dość szeroki - od 3,7315 do 3,7870.

Tomasz Witczak

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »