Ku końcówce znaczącego tygodnia

Na rynku forex w dalszym ciągu utrzymuje się atmosfera silnego dolara i na razie nie zanosi się na poważniejszą korektę. Co prawda nie zdziwiłaby nas wyprawa w kierunku 1,0510-20 - ale to byłoby otarcie się o wsparcie testowane wcześniej od drugiej połowy listopada, teraz pełniące rolę lokalnego oporu.

Na rynku forex w dalszym ciągu utrzymuje się atmosfera silnego dolara i na razie nie zanosi się na poważniejszą korektę. Co prawda nie zdziwiłaby nas wyprawa w kierunku 1,0510-20 - ale to byłoby otarcie się o wsparcie testowane wcześniej od drugiej połowy listopada, teraz pełniące rolę lokalnego oporu.

Faktem stało się przebicie blisko dwuletniej konsolidacji. Wczoraj wykres eurodolara schodził niekiedy poniżej 1,04. Amerykańska waluta jest mocna i taki też powinien pozostać dolarowy klimat, nawet jeśli przed Świętami czy przed końcem roku dojdzie do częściowego odwrócenia pozycji.

Dziś o 11:00 poznamy inflację HICP i bilans handlu zagranicznego Strefy Euro, zaś o 12:00 wskaźnik zamówień Konfederacji Przemysłu Brytyjskiego. O 13:00 podany zostanie kwartalny raport Banku Anglii. O 14:30 mamy amerykańskie dane o pozwoleniach na budowę domów i rozpoczętych budowach, zaś o 18:30 warto będzie wysłuchać Jeffreya Lackera z Rezerwy Federalnej.

Reklama

W Polsce mamy dziś o 14:00 odczyty nt. przeciętnego wynagrodzenia i zatrudnienia oraz dynamiki tych wartości (rocznej za listopad). Dane te same w sobie są dość ciekawe, aczkolwiek można podejrzewać, że nie wstrząsną teraz rynkiem walutowym. Ten bowiem bazuje głównie na przetasowaniach globalnych.

Otóż złoty pozostaje słaby. Prawdą jest, że tyczy się to głównie USD/PLN, ale jednak jeśli mamy na EUR/PLN poziomy rzędu 4,43 - 4,44, a takie mamy, to ostatecznie jest to słabość PLN w porównaniu z wartościami notowanymi w październiku czy nawet w pierwszej połowie listopada. Można się pokusić o połączenie minimów z 23 listopada i 14 grudnia, by uzyskać linię podnoszącą minima, wzrostową.

Na dolarze mamy mniej niż 4,25 - więc jest to jakaś drobna korekta w porównaniu z wczorajszymi maksimami, ale generalnie złoty nie ma się tu zbyt dobrze. Już 4,20 mogłoby uchodzić za poważną poprawę - ale tego bynajmniej nie widzimy. Konsoliduje się natomiast od paru dni wykres funt-złoty, mamy tu teraz 5,2770. Maksimum z grudnia to 5,40.

Tomasz Witczak

FMC Management

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: końcówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »