Lody przełamane, ale czy to już odwilż?

Szczyt G20 w argentyńskim Buenos Aires przyniósł zdecydowanie ocieplenie stosunków handlowych pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami w kwestiach handlowych. Po wielu miesiącach impasu negocjacyjnego w końcu strony doszły do kompromisu.

Szczyt G20 w argentyńskim Buenos Aires przyniósł zdecydowanie ocieplenie stosunków handlowych pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami w kwestiach handlowych. Po wielu miesiącach impasu negocjacyjnego w końcu strony doszły do kompromisu.

Donald Trump zapowiedział, że wstrzyma się przez 90 dni z wprowadzaniem nowych ceł i w tym czasie mają być prowadzone dalsze rozmowy handlowe. Strona chińska natomiast wycofała się z ceł na samochody importowane ze Stanów Zjednoczonych oraz zapowiedziała zwiększenie importu m.in. produktów spożywczych z USA. Dokonał się tym samym najbardziej optymistyczny scenariusz, co przełożyło się na mocny wzrost popytu na bardziej ryzykowne aktywa. Indeksy giełdowe otwierają się lukami wzrostowymi, a kontrakt terminowy na S&P 500 na otwarciu tygodnia znalazł się powyżej 2800 pkt. Od ok. 2% wzrostów rozpoczyna się także handel na Starym Kontynencie, a niemiecki Dax wraca powyżej 11500 pkt. Wyraźnie zyskują też waluty antypodów. Notowania AUDUSD wychodzą na 4-miesięczne maksima i zmierzają w kierunku 0.74, a para NZDUSD dociera do najwyższych poziomów od czerwca. Nastroje są zatem wyśmienite i oprócz złagodzenia wojennej retoryki w końcówce roku powinny być wspierane także przez gołębie tony jakie popłynęły w ostatnim czasie z amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Nadzieje na utrzymanie akomodacyjnej polityki monetarnej w USD napędzały hossę na Wall Street nawet w momentach eskalacji wojny handlowej. Wydaje się więc, że inwestorzy obecnie mają świetne warunki do dalszego odrabiania październikowej korekty, co powinno sprzyjać rajdowi św. Mikołaja na giełdach.

Reklama

Deeskalacja wojny handlowej w naturalny sposób osłabiła dolara na rynku walutowym, niemniej jednak EURUSD w dalszym ciągu pozostaje poniżej 1.14. Uwzględniając jednak gołębi przekaz jaki znalazł się w minutkach z listopadowego posiedzenia Fed, czy ostatnich komentarzach amerykańskich bankierów centralnych sugerujących, że podwyżki stóp procentowych w 2019 roku będą zależały od napływających danych, USD ma za sobą coraz mniej argumentów. W połączeniu z doniesieniami płynącymi z Włoch, które wskazują, że rząd w Rzymie nie chce wchodzić na wyższy poziom konfliktu z Unią i opowiada się za obniżeniem planowanego deficytu na 2019 rok, powinno sprzyjać to wzrostom EURUSD w kierunku 1.15. Silne wzrosty obserwowane są także na rynku ropy naftowej, której notowania w przypadku odmiany WTI rozpoczynają tydzień powyżej 53 USD za baryłkę, czemu sprzyja i poprawa sentymentu i osiągnięte pomiędzy Rosją a Arabią Saudyjską porozumienie w sprawie ponownego wprowadzenia limitów produkcyjnych od początku 2019 roku. Formalny szczyt OPEC zaplanowany jest na 6 grudnia. Łyżką dziegciu w tej beczce miodu jest jednak stanowisko Kataru, który rezygnuje z udziału w kartelu.

Rafał Sadoch

Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku

mForex.pl
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »