Możliwa próba stabilizacji kursu złotego

Piątkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi próbę ustabilizowania kursu PLN po ostatnim okresie podwyższonej zmienności. Polska waluta jest wyceniana przez inwestorów następująco: 4,4370 PLN za euro, 4,1802 PLN względem dolara amerykańskiego, 4,1120 PLN wobec franka szwajcarskiego oraz 5,2597 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,607 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.

Piątkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi próbę ustabilizowania kursu PLN po ostatnim okresie podwyższonej zmienności. Polska waluta jest wyceniana przez inwestorów następująco: 4,4370 PLN za euro, 4,1802 PLN względem dolara amerykańskiego, 4,1120 PLN wobec franka szwajcarskiego oraz 5,2597 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,607 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.

Ostatnie sesje na PLN przyniosły nam prawdziwy "rollercoaster" na wykresach - pod koniec poprzedniego tygodnia złoty wyraźnie taniał, aby od popołudniowej sesji w poniedziałek rozpocząć dynamiczne odreagowanie. Czynnikiem stabilizującym miał być EBC, jednak jak się okazało kompleksowe zmiany stanowiska M. Draghiego podbiły, i tak wysoką, zmienność na rynku walutowym.

W przypadku EBC otrzymaliśmy przedłużenie programu QE o 9miesięcy (a nie o 6 jak prognozowano). Dodatkowo od kwietnia 17' wielkość skupu aktywów ograniczona zostanie do 60 mld EUR (z 80 mld EUR obecnie). Teoretycznie więc byliśmy świadkami tzw. tappering'u. W praktyce jednak zagregowana suma bilansowa nowych wytycznych jest wyższa niż wcześniejsze założenia. W konsekwencji, wraz z rozszerzeniem kryteriów nabywania europejskiego długu, rynek uznał, iż EBC kontynuuje luźną politykę monetarną - stąd spadki na wycenie EUR. Mocny dolar tradycyjnie już przełożył się na słabszego PLN. Co ciekawe złoty był jedną z najsłabszych walut na rynku (również na tle innych EM).

Reklama

Częściowo fakt ten tłumaczyć można kaskadowym umocnieniem PLN w ostatnich dniach (blisko 15 gr wobec USD), stąd ruch korygujący również musiał być dynamiczny. Dodatkowo warto wspomnieć o obniżeniu prognoz krajowego wzrostu przez kolejną instytucję - tym razem Moody's zrewidował perspektywy na 16' do 2,8 proc. z 3,1 proc. Ruch ten nie stanowi jednak zaskoczenia, gdyż powszechnie uważa się, iż wzrost gospodarczy za 16' wyniesie 2,5 proc.-2,8 proc. Również krajowy dług zareagował spadkami lokalnie notując 3,65 proc. w przypadku rentowności na 10YT - impuls ten przypisywać jednak można analogicznym ruchom na rynkach bazowych. W szerszym ujęciu trudno obecnie mówić o mocniejszym PLN (pomimo niedawnego odbicia), gdyż kurs m.in. EUR/PLN w dalszym ciągu znajduje się najwyżej od lipca br.

W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Również szeroki rynek nie przynosi dziś ważniejszych odczytów makro, co sugeruje, iż inwestorzy pozostaną pod wpływem wczorajszego EBC. Dodatkowo warto wspomnieć, iż w przyszłym tygodniu będziemy świadkami posiedzenia FOMC, co otwiera drogę do spekulacji na USD pod prawdopodobne podwyżki stóp procentowych.

Z rynkowego punktu widzenia, po okresie podwyższonej zmienności, piątek może przynieść próbę stabilizacji kursu PLN na relatywnie słabych poziomach. Kurs USD/PLN może stabilizować się w rejonie 4,14-4,20 PLN, podczas gdy EUR/PLN wrócił do zakresu lokalnej konsolidacji na 4,40-4,45 PLN.

Konrad Ryczko

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: polska waluta | waluty | kursy złotego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »