Nic nie trwa wiecznie

Rynek walutowy porządkuje sprawy na kilka dni przed końcem miesiąca, co przynosi moment odreagowania dla dolara, ale nie zmienia ogólnego obrazu.

Rynek walutowy porządkuje sprawy na kilka dni przed końcem miesiąca, co przynosi moment odreagowania dla dolara, ale nie zmienia ogólnego obrazu.

Konwergencja polityki monetarnej pozostaje motywem przewodnim handlu i w tym kontekście Fed (i dolar) jest wyczerpanym tematem. Nic nie trwa wiecznie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by się jednocześnie zastanawiać i dalej sprzedawać USD.

Za nami emocjonujący tydzień, w którym dolar był wyprzedawany pod każdym powodem, nawet tymi mało przekonującymi. Kolejne dni przyniosą więcej treści na polu polityki fiskalnej, monetarnej i twardych danych makro, co może wnieść więcej sensu w handel USD. Ryzyka są obustronne, więc jest czas na złapanie oddechu i przegrupowanie (czyt. realizację zysków). To oferuje szanse korekty na EUR/USD i USD/JPY, ale rynek czeka na wykorzystanie okazji do ponownego zbudowania pozycji, prawdopodobnie gdzieś przy 1,2360 i 109,50.

Reklama

Zanosi się na ważny tydzień dla USD - mamy orędzie prezydenta Trumpa (noc z wtorku na środę), posiedzenie FOMC (wt-śr) oraz raport z rynku pracy (pt). Przy Trumpie ryzyka dotyczą obwieszczenia planów inwestycji infrastrukturalnych, ale też przystąpienia do wojen handlowych. Styczniowe posiedzenie FOMC nie powinno obfitować w wyraźne zmiany przekazu. Jest to ostatnie zebranie pod wodzą Janet Yellen, a ponadto w styczniu nie ma konferencji prasowej ani nowych prognoz gospodarczych. Z drugiej strony tym sposobem poprzeczka dla jastrzębich niespodzianek jest zawieszona dość nisko. Wpierw inflacja PCE Core musiałaby dziś zaskoczyć przyspieszeniem wyższym niż do 1,6 proc. r/r (konsensus), aby Fed miał pole do wzmocnienia jastrzębiego przesłania.

Pod koniec tygodnia uwaga przeniesie się na raport z rynku pracy, gdzie prawdopodobne jest odbicie w zatrudnieniu (prog. 185 tys.) po słabym tempie w grudniu (146 tys.). Tradycyjnie już wydźwięk raportu będzie uzależniony od dynamiki płac, a tutaj zanosi się na solidny odczyt 0,3 proc. m/m w związku z podwyższeniem płacy minimalnej w niektórych stanach. Jeśli pchnie to roczną dynamikę co najmniej do 2,7 proc. (z 2,5 proc. w grudniu), będzie to pozytywny impuls dla USD.

W Europie najgłośniej może być w temacie Brexitu, gdyż na dniach mają ruszyć kolejne rozmowy na temat okresu przejściowego. W tym czasie Wielka Brytania ma dalej respektować prawa unijnej, co rząd premier May chciałby zmienić. Dodatkowo w brytyjskim parlamencie pod głosowanie (a wcześniej pod debatę) będzie oddana ustawa dot. wystąpienia z UE. Będą to podstawowe tematy dla brytyjskiej prasy, co oznacza podwyższoną zmienność dla GBP, gdy na rynek trafią świeże informacje.

Dziś w Montrealu dobiegnie końca 6. runda negocjacji porozumienia NAFTA. Ryzyko zerwania umowy przez USA jest największym zagrożeniem dla kanadyjskiej gospodarki, które może zaważyć na tempie podwyżek stóp procentowych Banku Kanady. Na razie jednak informacje wyciekające z toczących się rozmów sugerują, że nic złego nie nastąpi. To może pomóc CAD w nadgonieniu ostatniego rajdu walut G10 względem USD.

Konrad Białas

TMS Brokers SA
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »