Nic nowego

Z dużej chmury mały deszcz. Kolejny "fenomenalny" (w teorii) plan gospodarczy administracji Trumpa traci blask, gdy przychodzi do jego przedstawienia. Rynek plotkował sporo w środę, a na koniec "sprzedał fakty". Dziś uwaga przenosi się na Europę, gdzie decyzje podejmują Riksbank i ECB. Widzimy szanse na jastrzębie zaskoczenia w pierwszym i gołębie w drugim.

Z dużej chmury mały deszcz. Kolejny "fenomenalny" (w teorii) plan gospodarczy administracji Trumpa traci blask, gdy przychodzi do jego przedstawienia. Rynek plotkował sporo w środę, a na koniec "sprzedał fakty". Dziś uwaga przenosi się na Europę, gdzie decyzje podejmują Riksbank i ECB. Widzimy szanse na jastrzębie zaskoczenia w pierwszym i gołębie w drugim.

Zaprezentowany wczoraj projekt reformy podatkowej zawierał niewiele szczegółów, a te, które się w nim znalazły, były spójne z wcześniejszymi przeciekami prasowymi. Dokument zwierał propozycję znacznej obniżki podatków dla przedsiębiorstw i osób fizycznych, Administracja Trumpa nie przedstawiła jednak żadnych źródeł finansowania ubytków w przychodach podatkowych, całkowicie nie zająknąwszy o podatku transgranicznym, który był jednym z kluczowych haseł kampanii wyborczej. Zatem wciąż pod znakiem zapytania pozostaje, czy i jak Trumpowi uda się przeprowadzić reformę, kiedy dostępne strzępy informacji z pewnością nie przekonają Demokratów do planu. Inwestorzy nie robili sobie zbyt dużych nadziei związanych z wczorajszą prezentacją. Środowy handel miał lekkie nakierowanie prodolarowe, więc w nocy widzieliśmy klasyczną "sprzedaż faktów", choć USD tylko oddał to, co wczoraj zarobił.

Reklama

W nocy Biały Dom poinformował, że administracja Trumpa zdecydowała o niezrywaniu porozumienia Nafta już teraz, choć jeszcze kilka godzin wcześniej po rynku krążyły spekulacje, że trwają prace nad rozporządzeniem wykonawczym do rozpoczęcia wycofywania się z umowy handlowej. CAD i MXN zaliczył rajd ulgi, całe zamieszanie pokazuje, że polityka Trumpa pozostaje nieprzewidywalna, co powinno pozostawić częściową premię za ryzyko na walutach Kanady i Meksyku.

Czwartek przebiega pod dyktando banków centralnych. Za nami już mało wnosząca decyzja Banku Japonii, który zgodnie z oczekiwaniami utrzymał stopę procentową na -0,1 proc. oraz podtrzymał cel dla oprocentowania 10-letnich obligacji na 0 proc. Ton komunikatu był względnie optymistyczny z podwyższeniem prognoz PKB, choć szacunki dla CPI nieznacznie obniżono. Ogólnie jednak wydźwięk decyzji jest neutralny dla jena, który w większym stopniu podlega teraz pod odreagowanie awersji do ryzyka z poprzednich tygodni.

Przy decyzji Riksbanku naszym zdaniem główne ryzyko leży w nieprzedłużeniu programu skupu obligacji skarbowych i zakończenie go w czerwcu. Jednak Riksbank nie może pozwolić sobie na wyraźny zwrot w jastrzębią stronę, inaczej zbyt silna aprecjacja korony zdusi inflację. W rezultacie w komunikacie Riksbank podtrzyma dotychczasowe stanowisko o zapewnieniu luźnej polityki jeszcze przez długi czas. Łącznie jednak sygnał z banku centralnego otwiera drogę do systematycznej aprecjacji SEK w dłuższym horyzoncie.

Po południu ECB powinien utrzymać stopy procentowe bez zmian, ale uwaga skupi się na komunikacie i konferencji prasowej prezesa Draghiego. Nie jest tajemnicą, że dane ze strefy euro w dalszym ciągu wskazują na wzmacnianie się aktywności gospodarczej, więc droga dla głębszego luzowania ECB wydaje się zamknięta. Jednak z drugiej strony jest jeszcze za wcześnie na zmianę stanowiska ECB, szczególnie w środku wyborczego wyścigu we Francji. Prezes Draghi powinien przypomnieć, że ryzyka zawsze są obecne (głównie dla inflacji) i bank czeka na więcej dowodów poprawy. Dla szukających potwierdzenia optymizmu z marcowej konferencji będzie to rozczarowujące przesłanie i stanowi główne ryzyko dla EUR w czwartek.

EUR/PLN zatrzymał spadki przed 4,22 w czasie, kiedy EUR/USD zawraca od szczytów. To potwierdza, że główny motor ruchu jest teraz w USD/PLN. Jeśli ECB uderzy w gołębie tony i wywoła realizację zysków z krótkich pozycji w USD/PLN, kurs może zawędrować pod 3,91. Dla EUR/PLN korekta powinna być płytka pod 4,25. Poza tym zmienność rynku powinna być umiarkowana.

Konrad Białas

Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

TMS Brokers SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »