Nieprzewidywalny Fed
Jednym z głównych tematów na którym skupią się inwestorzy będzie dzisiejsza publikacja zrewidowanych danych o PKB z USA. Rynkowy konsensus przewiduje pozytywną rewizję odczytu za II kw. z 2,3 proc. do 3,2 proc. w ujęciu odsezonowanym i annualizowanym. Mogłoby się wydawać, że ta pozytywna publikacja przyczyni się do większego zdecydowania członków FOMC oraz tym samym wzroście rynkowego prawdopodobieństwa podwyżki stóp procentowych we wrześniu i umocnienia amerykańskiego dolara.
Ten optymistyczny obraz zostaje jednak zaburzony, kiedy rynek jednak zauważy wcześniej (lub jednak zostanie zaskoczony później), że Fed doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że odczyt najpewniej okaże się wyższy, ale to nie przeszkodziło np. szefowi Fed z Nowego Jorku aby dostarczyć rynkom kolejny gołębi komentarz, którego interpretacja nie pozostawia złudzeń, że proces normalizacji polityki pieniężnej w USA będzie przebiegał w nadzwyczaj gołębim, powolnym i ostrożnym tonie. To pochodna tego, że obecny skład FOMC jest jednym z najbardziej gołębich w ciągu całej historii Rezerwy Federalnej.
Jak wobec tego rynki mają być optymistyczne nastawione w stosunku do podwyżki we wrześniu? Fed już często wspominał, że jego decyzja jest bardziej zależna od danych, a nie kalendarza, a ostatnie dane np. o zapasach hurtowników, produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej wcale nie napawają optymizmem, jeżeli chodzi o obecność przyspieszania w obecnym cyklu koniunkturalnym. Najpewniej reakcja rynków będzie optymistyczna i dolar się trochę umocni. Jednakże ta publikacja najpewniej nie wniesie dużo w kontekście oceny tego, co może zrobić Fed.
Paweł Ropiak
