Nowy front wojny handlowej?

Donald Trump ma spotkać się dzisiaj Jean-Claude Junckerem, szefem Komisji Europejskiej. Obserwatorzy polityczny oczekują, że Juncker przyjechał do USA z konkretną propozycją handlową

Donald Trump ma spotkać się dzisiaj Jean-Claude Junckerem, szefem Komisji Europejskiej. Obserwatorzy polityczny oczekują, że Juncker przyjechał do USA z konkretną propozycją handlową

Generalnie można stwierdzić, iż na rynkach panuje raczej sezon ogórkowy. Zmienność na walutach jest znikoma, nieco większa na indeksach i dosyć spora na surowcach. Rynek amerykański patrzy głównie na wyniki amerykańskich spółek, również w kontekście toczących się wojen handlowych. Tymczasem dzisiaj może dojść do nawiązania kolejnego punktu zapalnego w światowym sporze handlowym.

Donald Trump ma spotkać się dzisiaj Jean-Claude Junckerem, szefem Komisji Europejskiej. Obserwatorzy polityczny oczekują, że Juncker przyjechał do USA z konkretną propozycją handlową. Z drugiej strony sam Trump przed spotkaniem wskazuje, że Europa przez wiele lat korzystała ze swojej przewagi, m.in. związanej z nadmiernie słabą walutą i więcej taka sytuacja nie będzie tolerowana. Trump dodatkowo proponuje bardzo ciekawe rozwiązania - porzucenie wszelkich taryf, barier, subsydiów i rozpoczęcie prawdziwie wolnego handlu pomiędzy USA oraz Unią Europejską. Dlaczego wydaje się to nierealne? Prawdopodobnie ze względu na to, iż Europa musiałaby oddać więcej, natomiast ze strony Stanów Zjednoczonych, silne lobby spółek, nie pozwoliłyby na brak jakiejkolwiek ochrony przed zagranicznymi produktami. Trump przede wszystkim narzeka na ogromne taryfy celne na amerykańskie samochody w wysokości 10%, podczas gdy samochody europejskie obłożone są jedynie 2,5% cłem.

Reklama

Warto zauważyć, że już teraz spółki zaczynają reagować na trwającą wojnę handlową. Amerykańskie spółki, takie jak General Motors oraz Boeing rozczarowują swoimi wynikami finansowymi. Następny w kolejce do prezentacji swoich wyników jest Ford. Dodatkowo warto wspomnieć o pierwszym sygnale ostrzegawczym dla amerykańskiej gospodarki. W ostatnim czasie pogarszają się dane dotyczące sprzedaży nieruchomości. Z jednej strony może to być związane z niedostateczną podażą (problemy z miejscem na budowanie), zaś z drugiej może to być już problem wyższych stóp procentowych. Warto śledzić te dane pod względem potencjalnego spowolnienia, które mogłoby również doprowadzić do korekty na głównych indeksach.

Kolejny dzień z rzędu nieźle zachowuje się nasz rodzimy rynek. WIG20 rósł dzisiaj nawet powyżej 0,80% na koniec sesji w środku tygodnia. Co ciekawe traciły dzisiaj głównie spółki finansowe, za to mocno zyskiwały spółki paliwowe oraz energetyczne. Indeks WIG20 zbliża się do poziomu 2300 punktów.

Michał Stajniak

Starszy Analityk Rynków Finansowych

XTB

x-Trade Brokers DM SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »