Ostatnie chwile przed świętami

Dziś oczywiście w kalendarium i na rynkach będzie się działo bardzo niewiele. Pojawi się jeden istotny odczyt, mianowicie o 13:30 poznamy dynamikę PKB Stanów Zjednoczonych za IV kwartał minionego roku. To znaczy - będzie to odczyt finalny, rewizja wstępnego. Prognoza rezultatu annualizowanego to 1 proc. Prócz tej wielkości poznamy jeszcze deflator PKB i PCE Core.

Dziś oczywiście w kalendarium i na rynkach będzie się działo bardzo niewiele. Pojawi się jeden istotny odczyt, mianowicie o 13:30 poznamy dynamikę PKB Stanów Zjednoczonych za IV kwartał minionego roku. To znaczy - będzie to odczyt finalny, rewizja wstępnego. Prognoza rezultatu annualizowanego to 1 proc. Prócz tej wielkości poznamy jeszcze deflator PKB i PCE Core.

Na głównej parze mamy 1,1160. Gracze wciąż jeszcze bronią eurodolara przed gwałtowniejszym ruchem w stronę 1,1060-80, tym niemniej coraz więcej wskazuje na to, że nie uda się powrócić ponad linię trendu wzrostowego. Wpisują się w to także jastrzębie komentarze niektórych przedstawicieli Fed, wypowiedziane w ostatnich dniach (por. J. Bullard). Ropa crude stoi nisko, na 39,60 dolara za baryłkę (jakkolwiek wczoraj notowała jeszcze tańszą cenę, rzędu 38,34 dolara).

W Polsce

W Polsce żadnych doniesień makro dziś nie będzie. Co się tyczy par walutowych, to na EUR/PLN notujemy 4,2680, zaś na USD/PLN jest 3,8250. Na EUR/PLN wciąż zatem trwa próba obrony w miarę dobrych poziomów (dobrych dla nabywców euro, rzecz jasna).

Reklama

Wczorajsze wybicie do 4,2850 okazało się zatem odrobinę przedwczesne, ale czy to oznacza, że gracze zadowolili się taką skromną realizacją zysków i teraz wrócą do 4,25, by przebić ten poziom i zejść jeszcze niżej, do 4,23, a następnie do 4,2080? Jest to oczywiście możliwe, ale jednak sądzimy, że to ten mniej prawdopodobny scenariusz.

Na USD/PLN kilka ostatnich świec dziennych było białych, z coraz wyższymi dołkami. Czy to zaczątek nowego trendu wzrostowego? Można też postrzegać to jako korektę w obrębie tendencji mierzonej szczytami z 26 stycznia oraz przełomu lutego i marca - ale w takim układzie proces wzrostu powinien posuwać się w stronę 3,88 - 3,90. Do tego potrzebne byłoby mocne zejście w dół eurodolara i zakończenie balansowania przy 1,1160-80.

Tomasz Witczak

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »