Pierwszy tydzień lipca zapowiada się spadkowo

Awersja do ryzyka na rynkach finansowych utrzymuje się trzeci dzień z rzędu. Po wczorajszych prawie dwuprocentowych spadkach w Europie i ponad półprocentowych w USA dzisiejsza sesja w Azji również zakończyła się pod kreską. Podobnie sytuacja wygląda na otwarciu w Europie. Po jednodniowej korekcie metale szlachetne powróciły do mocnego trendu wzrostowego.

Awersja do ryzyka na rynkach finansowych utrzymuje się trzeci dzień z rzędu. Po wczorajszych prawie dwuprocentowych spadkach w Europie i ponad półprocentowych w USA dzisiejsza sesja w Azji również zakończyła się pod kreską. Podobnie sytuacja wygląda na otwarciu w Europie. Po jednodniowej korekcie metale szlachetne powróciły do mocnego trendu wzrostowego.

Złoto kosztuje już 1370 USD za uncję, srebro ponownie jest powyżej 20 USD, a platyna dobiła do poziomu 1075 USD. Co istotne, solidne zwyżki na rynku metali szlachetnych mają miejsce przy dość zrównoważonych komentarzach bankierów centralnych. Członkini Zarządu EBC Sabine Lautenschläger oznajmiła we wtorek, że nie ma powodów do tego aby zastanawiać się nad dalszymi cięciami stóp procentowych w strefie euro, a John Williams prezes San Francisco Fed uważa, że rynek pracy w USA pozostaje silny, BREXIT natomiast nie wydaje się być ogromnym zagrożeniem dla amerykańskiej gospodarki. William Dudley szef New York Fed wypowiedział się z kolei w zdecydowanie łagodniejszym tonie.

Reklama

Uważa on, że choć jeszcze za wcześnie aby w pełni zrozumieć konsekwencje tego co wydarzyło się w Wielkiej Brytanii, to jednak istnieje ryzyko zagrożenia stabilności całej UE. W dniu dzisiejszym wypowiadać się będą kolejni europejscy bankierzy centralni (Mario Draghi, Peter Praet, Vítor Constâncio, Yves Mersch, Daniele Nouy).

Decyzja i konferencja prasowa po posiedzeniu RPP nie powinny spowodować większej zmienności na złotym. Zdecydowana większość członków opowiada się za dalszą stabilizacją stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Najnowsze wyniki projekcji makroekonomicznej IE NBP najprawdopodobniej nic nie zmienią w tej kwestii.

Na rynku walutowym pod dużą presją znajdują się notowania funta, który wobec USD jest najtańszy od ponad 30 lat, a kurs GBPUSD spadł poniżej 1.30. Na drugim biegunie znajduje się jen japoński, który jest już poniżej poziomu 101 w przypadku pary USDJPY. Wyraźnie traci również dolar nowozelandzki, co w części jest wynikiem spadków na rynku surowcowym, a w części wczorajszych wyników aukcji mleka.

Dziś w centrum uwagi rynków znajdować się będzie publikacja indeksu ISM dla sektora usługowego (16:00) oraz subindeksu zatrudnienia, który rzuci więcej światła na prognozy dotyczące piątkowych danych z rynku pracy w USA, bowiem ponad 75 proc. amerykańskiej gospodarki stanowi sektor usługowy. Dodatkowo o godzinie 20:00 poznamy protokół z ostatniego posiedzenia Fed. Ten z kwietniowego posiedzenia rozbudził nadzieje na szybkie podwyżki w USA, ale od tego czasu poznaliśmy rozczarowujące, majowe dane z rynku pracy oraz wyniki brytyjskiego referendum. Naszym zdaniem wydźwięk dzisiejszych minutes może okazać się jastrzębi, co byłoby czynnikiem oddziałującym w kierunku umocnienia amerykańskiej waluty.

Rafał Sadoch

mForex.pl
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »