PKB Polski, PKB Eurolandu

Otóż w Polsce też mamy dziś istotny odczyt makro, mianowicie dynamikę PKB za IV kw. 2018. Pojawi się on o 10:00, a prognozy to +4,8 proc. r/r oraz +0,9 proc. m/m. Jutro z kolei poznamy inflację CPI.

Otóż w Polsce też mamy dziś istotny odczyt makro, mianowicie dynamikę PKB za IV kw. 2018. Pojawi się on o 10:00, a prognozy to +4,8 proc. r/r oraz +0,9 proc. m/m. Jutro z kolei poznamy inflację CPI.

W programie na dziś...

W programie makroekonomicznym na dziś mamy dość sporo odczytów, a w tym parę takich, które mogą mieć pewien wpływ na eurodolara. I tak np. o 7:30 mamy bezrobocie we Francji, zaś o 8:00 PKB Niemiec (za IV kw. 2018). O godzinie 11:00 pojawi się publikacja nt. dynamiki PKB Strefy Euro, natomiast o 14:30 napłyną dane z USA o inflacji PPI, sprzedaży detalicznej i wnioskach o zasiłek.

Jeśli chodzi o inne pary walutowe czy po prostu o inne dane w harmonogramie, to o 8:00 dowiemy się nie tylko o PKB Niemiec, ale i o PKB Rumunii, zaś o 9:00 analogiczne odczyty pojawią się na Węgrzech i na Słowacji. Do tego o 14:30, prócz danych z USA, mamy jeszcze dane z Kanady o produkcji sprzedanej i cenach nowych domów. O 22:30 poznamy też PMI dla przemysłu Nowej Zelandii.

Reklama

Warto pamiętać, że wczoraj mizernie wypadła produkcja przemysłowa w Strefie Euro, co mogło mieć pewien wpływ na osłabienie euro i wzmocnienie waluty amerykańskiej. Aktualnie na wykresie mamy 1,1280. Oznacza to, że generalny trend boczny jeszcze trwa, ale cały czas krążymy w dolnych jego rejonach, pomijając fakt, iż w listopadzie przez chwilę było ok. 1,1225. Na GBP/EUR mamy z kolei 1,14 - 1,1405, co stanowi jakiś kompromis pomiędzy niskopoziomową konsolidacją z grudnia i początków stycznia - a szczytami na 1,16, notowanymi pod koniec tegoż stycznia.

W Polsce sprawy mają się tak

Otóż w Polsce też mamy dziś istotny odczyt makro, mianowicie dynamikę PKB za IV kw. 2018. Pojawi się on o 10:00, a prognozy to +4,8 proc. r/r oraz +0,9 proc. m/m. Jutro z kolei poznamy inflację CPI.

Tymczasem euro-złoty dotarł do górnych granic konsolidacji i to pojmowanej jako to, co się dzieje od lipca, bo z kolei węższa, tymczasowa konsolidacja zimowa, ograniczana z góry przez 4,3050 - 4,31, została pokonana już parę dni temu. Teraz mamy 4,3365, a wczoraj było niemal 4,34. Tak więc złoty pozostaje osłabiony. To, co się wydarzy, zależy od eurodolara i od dzisiejszego odczytu PKB.

Na USD/PLN mamy lekką, wstępną korektę na rzecz PLN, co jednak oznacza tylko skromne ochłonięcie po wyskoku do 3,8540, który nastąpił w nocy. Teraz widzimy ok. 3,8440-45.

Tomasz Witczak

FMC Management

FMCM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »