Polityczne rozgrywki wspierają złotego

Rozgrywki polityczne ponownie dały o sobie znać, co zdecydowanie ciążyło amerykańskiemu dolarowi podczas wczorajszej sesji, pomagając jednocześnie wspólnej walucie. W konsekwencji główna para walutowa wspięła się najwyżej od końcówki września, a na całym zamieszaniu skorzystał polski złoty.

Rozgrywki polityczne ponownie dały o sobie znać, co zdecydowanie ciążyło amerykańskiemu dolarowi podczas wczorajszej sesji, pomagając jednocześnie wspólnej walucie. W konsekwencji główna para walutowa wspięła się najwyżej od końcówki września, a na całym zamieszaniu skorzystał polski złoty.

Długo wyczekiwane wystąpienia lidera katalońskiego rządu Carlesa Puigdemonta okazało się pewnego rodzaju fiaskiem dla najzagorzalszych zwolenników niepodległości najbogatszego regionu Hiszpanii. Choć premier Katalonii podpisał deklarację niepodległości, to jednocześnie zdecydował o jej zwieszeniu na kilka tygodnia w celu rozpoczęcia negocjacji z krajowym rządem w Madrycie. Puigdemont mógł znaleźć się pod presją z uwagi na protesty jakie miały miejsce w Barcelonie podczas weekendu, uwypuklające znaczące podziały w kwestii tego, czy Katalończycy tak naprawdę chcą secesji swojego regionu. Z punktu widzenia rynkowego jest to korzystna informacja pokazująca, że w gruncie rzeczy lider katalońskiego parlamentu wcale nie zamierza iść na udry z Madrytem. Choć czeka nas obecnie kilka tygodni politycznych dyskusji, to jeśli kwestia ta ma się rozstrzygnąć pokojowo, to z pewnością nie dojdzie do secesji.

Reklama

Z kolei amerykański dolar został wczoraj solidnie przeceniony z racji na kolejne rozłamy wśród Republikanów. Mianowicie, sojusznicy prezydenta Trumpa poinformowali, iż są zaniepokojeni sporem głowy państwa z republikańskim senatorem Bobem Corkerem. Jeszcze wcześniej przywódca USA nie szczędził negatywnych komentarzy pod adresem Mitcha McConnella oraz Johna McCaina. Biorąc pod uwagę, że Republikanie mają tylko niewielką większość w Senacie wydaje się, że Donald Trump może mieć trudności nawet z przekonaniem własnej partii do poparcia reformy podatkowej. Sugeruje to, że do wdrożenia zapowiadanych "ogromnych" cięć podatkowych jeszcze daleka droga.

Mimo to notowania głównych indeksów na Wall Street zdołały wypracować umiarkowane zyski, aczkolwiek dalsze wątpliwości mogą rzucić się cieniem nie tylko na USD, ale i również na rynek kapitałowy.

Osłabienie dolara na szerokim rynku oznaczało jednoczesne umocnienie złotego, który w relacji do amerykańskiej waluty spadł w pobliże 3,63. Najważniejszym wydarzeniem środowej sesji będzie publikacja protokołu z wrześniowego posiedzenia Rezerwy Federalnej, gdzie rynek z pewnością będzie doszukiwał się wskazówek mogących wspierać grudniową podwyżkę stóp procentowych. O godzinie 9:11 za dolara płacono 3,6291 złotego, za euro 4,2892 złotego, za funta 4,7855 złotego, zaś za szwajcarskiego franka 3,7210 złotego.

Arkadiusz Balcerowski

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »