Polska waluta słaba z kilku powodów

To prawda, że euro dziś zyskało kosztem dolara, ale trudno, żeby było inaczej - skoro świece czwartkowa i piątkowa były ciemne (spadkowe) i długie. Innymi słowy, jeśli notowania osunęły się z 1,1415 (czwartkowe szczyty) do 1,1245 (minima piątkowe), to jakiejś korekty można było oczekiwać.

To prawda, że euro dziś zyskało kosztem dolara, ale trudno, żeby było inaczej - skoro świece czwartkowa i piątkowa były ciemne (spadkowe) i długie. Innymi słowy, jeśli notowania osunęły się z 1,1415 (czwartkowe szczyty) do 1,1245 (minima piątkowe), to jakiejś korekty można było oczekiwać.

Nawiasem mówiąc, rynek przetestował dziś jeszcze 1,1235 jako dołki - a wieczorem jesteśmy przy 1,13. Sytuacja jest dość specyficzna - z jednej strony mamy 1,16 (maksima z 3 maja, formalnie nawet nieco wyższe), z drugiej 1,11 (minima z 30 maja) i jesteśmy prawie pośrodku tego obszaru. Słabe payrollsy z USA zmniejszyły wiarę w dolara, ale jednak perspektywa podwyżki stóp w jakiś sposób zacznie powracać, a poza tym referendum w sprawie Brexitu może skłaniać do wędrowania w stronę dolara. Referendum to, jak wiemy, odbędzie się 23 czerwca.

Na EUR/GBP mamy 0,7920, a maksima wypadły niewiele poniżej 0,80. Tymczasem pod koniec maja wykres był przy 0,76, w grudniu 2015 przy 0,72 - 0,73, a w lipcu 2015 - przy 0,70. Tak więc funt się osłabia (choć maksima z kwietnia były wyżej od obecnych). Owszem, aktualne kursy odpowiadają tym z sierpnia 2014, ale np. na USD/GBP wartościowania, które mamy w ostatnich miesiącach (0,68 - 0,72) są wieloletnimi maksimami (od maja 2010, choć właściwsze byłoby tu wspomnienie roku 2009). Źródła CFTC podają też, że poziom pozycji długich netto w kontraktach terminowych na funta jest najniższy od połowy roku 2013.

Reklama

Jutro w programie dane o produkcji przemysłowej Japonii i Strefy Euro, a także o sprzedaży detalicznej w USA. W środę amerykańska produkcja przemysłowa, indeks NY Empire i decyzja FOMC w sprawie stóp procentowych dla dolara. Po ostatnich payrollsach na podwyżkę raczej nie ma szans i ten scenariusz (pozostawienia obecnych poziomów) jest zapewne wyceniony. W istocie jednak temat zacznie powracać, może nie w lipcu, ale nieco później - o ile tylko ostatnie dane z rynku pracy okażą się wypadkiem przy - nomen omen - pracy.

Słabość PLN

Wykres USD/PLN wykraczał już ponad poziom 3,90. Nie tak dawno (w środę i czwartek) byliśmy 12 groszy niżej, blisko 3,78. Złoty padł ofiarą technicznej korekty, zmian na eurodolarze i wzrostu ryzyka przed Brexitem. Analogicznie na EUR/PLN jest już 4,4080. Za nami trzy świece białe, licząc dzisiejszą, w tym dwie bardzo długie - stąd korekta nie byłaby zaskoczeniem (gdzieś do 4,3650 - 4,3830), ale generalny obraz powinien narazie anty-złotówkowy.

Poznaliśmy dziś inflację CPI za maj. Wynik: +0,1 proc. m/m oraz -0,9 proc. r/r. Prognozowano +0,1 proc. m/m oraz -1 proc. r/r. Saldo rachunku bieżącego za kwiecień wyniosło 594 mln EUR, prognozowano 440 mln EUR.

Z innych informacji - Jerzy Kropiwnicki z RPP stwierdził, że nie ma powodu, by zmieniać teraz stopy procentowe w Polsce, zaś Brexit, jeśli do niego dojdzie, będzie nieszczęściem dla naszego kraju i całej UE. Z drugiej strony, pani Ancyparowicz, też z RPP, ogłosiła, że ewentualny Brexit w krótkim terminie nie wpłynie na politykę RPP. Mamy też i trzecią wypowiedź, J. Żyżyńskiego - o tym, że jeśli dynamika PKB będzie spadać, to będzie trzeba obniżyć stopy w naszym kraju. Inne stanowisko prezentuje Adam Glapiński, nowo powołany prezes NBP, według którego polityka monetarna powinna u nas być ostrożna i konserwatywna, a generalna ścieżka gospodarki pozostanie ścieżką wzrostu i równowagi, o ile nie będzie jakichś szokujących czynników zewnętrznych.

Jak widać, stanowiska są rozmaite, jakkolwiek na kurs PLN mają obecnie większy wpływ inne kwestie, wymienione wcześniej.

Tomasz Witczak

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: waluty | polska waluta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »