Raport ADP i niemiecka inflacja w centrum uwagi

Środowa sesja rozpoczyna okres ważnych publikacji makroekonomicznych w tym tygodniu. Dzisiaj w centrum zainteresowania inwestorów pozostają wstępne dane odnośnie inflacji CPI w Niemczech, gdzie w sierpniu oczekuje się przyśpieszenie wspomnianego indeksu do 1,8 proc. z 1,7 proc. w skali roku. Wzrost wskaźnika cen i usług konsumpcyjnych będzie argumentem za rozpoczęciem redukcji programu skupu aktywów przez EBC.

Środowa sesja rozpoczyna okres ważnych publikacji makroekonomicznych w tym tygodniu. Dzisiaj w centrum zainteresowania inwestorów pozostają wstępne dane odnośnie inflacji CPI w Niemczech, gdzie w sierpniu oczekuje się przyśpieszenie wspomnianego indeksu do 1,8 proc. z 1,7 proc. w skali roku. Wzrost wskaźnika cen i usług konsumpcyjnych będzie argumentem za rozpoczęciem redukcji programu skupu aktywów przez EBC.

Na bazie takich spekulacji euro silnie zyskiwało na wartości w ostatnim czasie. Część uczestników rynku spodziewa się ogłoszenia takiej decyzji już na wrześniowym posiedzeniu, kiedy też zostaną opublikowane nowe projekcje makroekonomiczne dotyczące wzrostu gospodarczego i inflacji. Wstępne dane o inflacji HICP z Hiszpanii były lepsze niż oczekiwano. Jeśli niemieckie publikacje wpiszą się w ten trend, to będą stanowiły dobry prognostyk przed jutrzejszym odczytem inflacji dla całej strefy euro. Z kolei w sytuacji utrzymującej się niepewności co do trzeciej podwyżki stóp procentowych w USA jeszcze w tym roku, rynki będą monitorowały publikowane w tym tygodniu dane o zatrudnieniu i o inflacji.

Reklama

Dziś poznamy raport ADP, gdzie w sektorze prywatnym oczekuje się wzrostu zatrudnienia w sierpniu o 185 tys. wobec wzrostu o 178 tys. etatów w lipcu. Dobre dane w połączeniu z utrzymującymi się pozytywnymi nastrojami wśród amerykańskich konsumentów - co potwierdził wczorajszy odczyt wskaźnika Conference Board - mogą stać się impulsem do korekty na dolarze.

W trakcie sesji azjatyckiej wypowiadał się szef Banku Rezerw Nowej Zelandii. Zdaniem Wheeler'a największym zagrożeniem obecnie pozostają nadmierne ceny aktywów oraz rosnące globalne zadłużenie. Wiele komentarzy szefa RBNZ odnosiło się do polityki makroostrożnościowej, jednakże skorzystał on także z okazji by odnieść się do kursu dolara nowozelandzkiego. Wheeler twierdzi, że niższy kurs NZD jest konieczny do utrzymania zrównoważonego wzrostu gospodarczego i wzrostu inflacji. Z drugiej strony długoterminowe oczekiwania inflacyjne są dobrze 'zakotwiczone', dlatego nie widzi on potrzeby cięcia stóp procentowych w celu sprowadzenia inflacji do celu.

RBNZ studził w ostatnim czasie także oczekiwania na podwyżki stóp procentowych, gdyż pomimo zacieśniającego się rynku pracy i spadku stopy bezrobocia, wzrost płacy nominalnej pozostaje stłumiony, co będzie także ograniczać wzrost inflacji napędzanej przez czynniki krajowe. Dodatkowo zmiana w ostatnim komunikacie po posiedzeniu dotycząca pożądanego, niższego kursu NZD wpłynęła negatywnie na notowania dolara nowozelandzkiego. Para NZD/USD w sierpniu koryguje silnie wzrosty z poprzednich trzech miesięcy, jednakże w dalszym ciągu broni wsparcia w postaci 200-okresowej średniej EMA w skali dziennej.

USD/CAD

USD/CAD wyhamował spadki w rejonie ostatniego lokalnego dołka na poziomie 1,2413. Wybronienie tych okolic może sprzyjać korekcie ostatnich spadków na tej parze w oczekiwaniu na dobre publikacje z amerykańskiego ryku pracy. W skali dziennej najbliższy opór wyznacza 50-okresowa średnia EMA przebiegająca na poziomie 1,2699, powyżej której przebiega 23,6 proc. zniesienia Fibio całości spadków realizowanych z poziomu 1,3793. Należy pamiętać, że dominującym trendem pozostaje spadkowy, tak więc wyższe poziomy cenowe mogą stać się okazją do wznawiania pozycji zgodnych z obserwowaną tendencją w dłuższym terminie.

NZD/USD

NZD/USD pozostaje stabilny w oczekiwaniu na dane z amerykańskiego rynku pracy. Notowania oscylują wokół 100-okresowej średniej EMA w skali D1 i utrzymują się powyżej istotnego wsparcia w postaci 200-okresowej średniej EMA w skali dziennej zbiegającej się z 50 proc. zniesieniem Fibo całości fali wzrostowej kształtującej się od początku maja tego roku. Okolice 0,7185-0,7200 stanowią istotną barierę dla strony podażowej na tej parze. Z kolei strefę oporu wyznacza rejon 0,7320/45, gdzie przebiegają ostatnie maksima lokalne. Przełamanie wspomnianej strefy wsparcia bądź oporu powinno przyczynić się do silniejszego ruchu kierunkowego na tej parze.

Anna Wrzesińska

Noble Securities S.A.
Dowiedz się więcej na temat: waluty | centrum uwagi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »