Reforma podatkowa nie powinna wyrwać już rynku ze świątecznego marazmu

Mimo przegłosowania przez Izbę Reprezentantów zmian w systemie podatkowym nie widać już euforii na amerykańskim rynku akcyjnym, a indeksy stabilizują się w pobliżu historycznych szczytów.

Mimo przegłosowania przez Izbę Reprezentantów zmian w systemie podatkowym nie widać już euforii na amerykańskim rynku akcyjnym, a indeksy stabilizują się w pobliżu historycznych szczytów.

Dziś jednak ustawa ma być powtórnie głosowana, gdyż nie jest spójna z wersją Senatu, który chce ją przyjąć możliwie szybko. Batalia o obniżenie podatków wyraźnie więc zmierza ku końcowi i coraz bardziej jasnym staje się, że podpis Donalda Trumpa pod ustawą nie wywoła już większych wzrostów na Wall Street w świątecznym okresie, a coraz bardziej zasadny wydaje się pytanie o częściową realizację zysków, czego przedsmak można było poczuć w dniu wczorajszym, kiedy przecenie uległy wszystkie trzy główne indeksy. Okres obniżonej płynności i panujący marazm może sprawić, że na reakcję rynku trzeba będzie poczekać do nowego roku. W momencie, gdy cięcia obciążeń podatkowych stają się faktem należy skupić się w jakim stopniu przełożą się one na zdynamizowanie gospodarki i jaki wpływ będą miały na politykę prowadzoną przez amerykańską Rezerwę Federalną. W dniu wczorajszym Robert Kaplan z oddziału w Dallas przyznał, że prognozowana przez niego ścieżka wzrostu gospodarczego na kolejne dwa lata uległa podwyższeniu w wyniku wprowadzanych zmian w systemie podatkowym. W dłuższym okresie jednak pozytywny wpływ na amerykańską gospodarkę jest bardziej niepewny.

Reklama

Na rynku walutowym siła euro wywindowała eurodolara powyżej 1.18, gdzie w świątecznym okresie bez bardziej wyraźnych impulsów może być trudno o dalsze zwyżki. Co ciekawe na rynku USDJPY obserwujemy wzrosty powyżej 113, co napędzane jest słabością japońskiej waluty przed kończącym się jutro posiedzeniem BoJ, które może mieć spore implikacje dla kursu walutowego, gdyż w efekcie ostatnich komentarzy płynących z Banku Japonii część uczestników rynku może spodziewać się zaostrzenia retoryki, co przy wciąż słabej inflacji nie musi się zmaterializować, a warunkiem wystarczającym nie jest jedynie poprawa aktywności gospodarczej i troska o kondycję sektora finansowego w środowisku ujemnych stóp procentowych. W dniu dzisiejszym najważniejszym wydarzeniem na rynku walutowym jest posiedzenie Banku Szwecji, które w przypadku zmiany dotychczasowej retoryki może zapoczątkować odwrócenie ostatniego trendu na notowaniach EURSEKa.

Na rynku surowcowym notowania ropy stopniowo wspinają się na północ i docierają w okolice 58 USD za baryłkę WTI, w czym pomaga wczorajszy raport API, który ponownie wskazał na duży spadek zapasów ropy sięgający w minionym tygodniu o przeszło 5 mln baryłek. Jeśli dzisiejsze oficjalne dane amerykańskiego Departamentu Energii potwierdzą te wskazania, notowania mogą zbliżyć się w do dwuipółletnich szczytów. Czynnikiem ryzyka pozostaje jednak zachowanie się stanów magazynowych benzyny, które ulegały zwiększeniu w ostatnich tygodniach.

Rafał Sadoch

Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku

mForex.pl
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »