Słabość rynków wschodzących pomaga dolarowi

Dolar amerykański pomimo publikacji słabych danych o spadku zamówień na dobra trwałego użytku w maju m/m o 0,3% (oczekiwany wzrost o 0,5%) umacniał się w stosunku do euro. Zaczęły pojawiać się spekulacje o możliwości podniesienia stóp procentowych przez FED na posiedzeniu zaplanowanym na 29 czerwca o więcej niż 25 pb, choć ten scenariusz jest najbardziej prawdopodobny i uwzględniony w obecnych cenach.

Dolar amerykański pomimo publikacji słabych danych o spadku zamówień na dobra trwałego użytku w maju m/m o 0,3% (oczekiwany wzrost o 0,5%) umacniał się w stosunku do euro. Zaczęły pojawiać się spekulacje o możliwości podniesienia stóp procentowych przez FED na posiedzeniu zaplanowanym na 29 czerwca o więcej niż 25 pb, choć ten scenariusz jest najbardziej prawdopodobny i uwzględniony w obecnych cenach.

Mimo wszystko na wyobraźnię inwestorów zaczyna działać wizja większych podwyżek stóp za oceanem, co odzwierciedla wzmożony popyt na dolara, który testował dzisiaj okolice poziomu 1,2480 wobec euro. Również pogorszenie nastrojów na rynkach wschodzących i masowe wycofywanie kapitału z tego rejonu ma korzystny wpływ na notowania dolara. Dobitnym potwierdzeniem wzrostu awersji do ryzyka wśród inwestorów była dzisiejsza przecena liry tureckiej, randa afrykańskiego oraz korony czeskiej i złotówek. Stabilnie zachowywały się ceny metali na giełdach surowców, natomiast ceny ropy przekroczyły poziom 70 dolarów za baryłkę po wczorajszych danych o wzroście zapotrzebowania na paliwo w USA do 300 tys. baryłek dziennie. O godz. 16.45 za jedno euro płacono 1,2520 dolara.

Reklama

Notowania złotówki zdominowane dziś były przez zawirowania w polityce. Rano ponownie pojawiły się spekulacje nt. możliwej dymisji minister finansów Z. Gilowskiej, wobec której Rzecznik Interesu Publicznego, sędzia Włodzimierz Olszewski, złożył wniosek w Sądzie Lustracyjnym o przeprowadzenie postępowania lustracyjnego. Gilowska zapewniła, że nie współpracowała ze służbami PRL i oddała się do dyspozycji premiera. Na rynku zawrzało a złoty osłabił się na fali spekulacji o przyszłość finansów IV RP do poziomu 3,2980 wobec dolara i 4,1350 wobec euro. Podczas konferencji prasowej zwołanej na godz. 13.00 Kazimierz Marcinkiewicz przekazał informację o przyjęciu dymisji Zyty Gilowskiej. Jako następcę na stanowisku ministra finansów powołano Pawła Wojciechowskiego, który od marca jest doradcą premiera. Wnioskując po uspokojeniu na notowaniach złotówki wydaje się, że rynek dobrze odebrał tą kandydaturę. W cieniu wydarzeń politycznych znalazły się dobre dane makro. Zgodnie z oczekiwaniami GUS podał wartość bezrobocia i inflacji bazowej w maju r/r, odpowiednio na poziomie 16,5% i 1,0%. Lepszy od prognoz okazał się poziom sprzedaży detalicznej, która w maju wzrosła o 13,7% wobec oczekiwanych 11,7%. O godz 16.45 za jedno euro płacono 4,0850 złotego, natomiast dolar amerykański wyceniany był na 3,2640 złotego.

Wojciech Maciak

TMS Brokers SA
Dowiedz się więcej na temat: spekulacje | słabość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »