S&P łaskawa dla Włoch

Tydzień rozpoczyna się spokojnie, a zmienność nie należy do największych.

Tydzień rozpoczyna się spokojnie, a zmienność nie należy do największych.

Wzrost obaw o dalsze perspektywy zysków amerykańskich spółek po prezentacji tych za III kw. pozostawił jednak pewien niesmak wśród inwestorów przez co sentyment nie należy do najlepszych, a notowania kontraktu terminowego na S&P 500 pozostają daleko poniżej 2700 pkt. W tym tygodniu swoje wyniki publikować będą takie spółki jak Facebook, Apple czy GE i to od nich w dużej mierzy zależeć będzie sentyment na Wall Street. Tym razem sytuacja nieco lepiej wygląda w przypadku europejskich parkietów, co może być związane z ulgą jaką przyniosło tylko obniżenie samej perspektywy oceny wiarygodności kredytowej Włoch przez agencję S&P podczas gdy obawiano się nawet cięcia o dwa poziomy do ratingu śmieciowego, po tym jak o jedno oczko tydzień wcześniej rating obniżyła agencja Moody`s. Europejska sesja rozpoczyna się od wzrostów rzędu 0.5%, a niemiecki Dax próbuje podejścia pod 11300 pkt.

Reklama

W poniedziałkowy poranek na rynku walutowym widoczna była niewielka słabość wspólnej waluty po kiepskim dla Angelii Merkel wyniku wyborów regionalnych w Hesji, gdzie poprawcie dla CDU w porównaniu do poprzedniego plebiscytu skurczyło się o blisko 10%. Eurodolar w dalszym ciągu pozostaje jednak w okolicy 1.14, niemniej sytuacja wciąż rysuje się na niekorzyść wspólnej waluty. Słaby wynik może bowiem podkopywać koalicję z SPD, ze względu na wzrost poparcia dla lewicy. SPD zdobyło 20% poparcie, a trzeci wynik Zieloni z rezultatem rzędu 19%. Nacjonalistyczna Afd zdobyła natomiast 13% i jest już reprezentowana w wszystkich 16 regionalnych parlamentach. Wśród głównych walut wyróżnia się dolar nowozelandzki, który zyskuje wobec relatywnie silnego USD już przeszło 0.5%, a para NZDUSD wychodzi powyżej 0.65 zbliżając się do górnego ograniczenia obserwowanego od kwietnia kanału spadkowego. Notowania USDJPY w dalszym ciągu pozostają w okolicy 112, gdyż oddziałują na niego dwie równoważące się siły. Nie najlepszy sentyment wobec bardziej ryzykownych aktywów, kompensowany jest dobrym wobec dolara, dla którego w tym tygodniu najważniejsze będą publikowane w piątek dane z rynku pracy. W dniu dzisiejszym kalendarium nie należy do najbogatszych, a w godzinach popołudniowych na uwagę zasługują tylko dane o dochodach i wydatkach Amerykanów. W dalszej części tygodnia będzie stopniowo się rozkręcać i już od jutra uwaga rynków zacznie się skupiać na wstępnych danych o inflacji z największych krajów Eurolandu oraz danych o PKB.

Na rynku surowcowym, gdzie główną rolę odgrywa sentyment rynkowy, notowania ropy cofają się, a baryłka WTI wraca w kierunku 67 USD. Złoto natomiast po ubiegłotygodniowych wzrostach związanych ze wzrostem awersji do ryzyka koryguje się w kierunku 1230 USD za uncję.

Rafał Sadoch

Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku

mForex.pl
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »