Spadki EURUSD jedynie odłożone w czasie

Słowa prezesa Europejskiego Banku Centralnego przyczyniły się do umocnienia wspólnej waluty.

Słowa prezesa Europejskiego Banku Centralnego przyczyniły się do umocnienia wspólnej waluty.

Kurs EURUSD po ustanowieniu nowego minimum na 1.2280, zwyżkował do 1.2455. Dziś nad ranem kurs jednak ponownie znajduje się poniżej 1.24. Mario Draghi co prawda wypowiedział się w gołębim tonie oraz obniżone zostały prognozy dla wzrostu gospodarczego i inflacji, jednak nie pojawiły się żadne konkretne informacje o dalszej stymulacji monetarnej, co prawdopodobnie okazało się pewnym rozczarowaniem i przyczyniło się do takiej a nie innej reakcji rynku - umocnienia euro i spadku europejskich indeksów giełdowych. Niemniej jednak tak naprawdę treść komunikatu można odczytywać jako zapowiedź luzowania polityki pieniężnej już w styczniu. Pojawiło się bowiem stwierdzenie, że na początku przyszłego roku Rada Gubernatorów oceni efekty dotychczas podjętych działań pod kątem celów ekspansji sumy bilansowej oraz perspektyw wzrostu inflacji. Jeżeli więc sprawdzi się to co obecnie oczekuje rynek, czyli, że w przyszłym tygodniu zainteresowanie pożyczkami TLTRO okaże się niskie i co więcej w grudniu dalej spowolni inflacja, ocena podjętych działań nie będzie mogła być pozytywna. Dlatego też na styczniowym posiedzeniu ECB możemy doczekać się ogłoszenia programu skupu obligacji - korporacyjnych lub rządowych. Prawdopodobieństwo takiej decyzji zwiększają również słowa Draghiego o tym, że ECB nie potrzebuje jednomyślności by rozpocząć luzowanie ilościowe. Oznaczać to może, że skup obligacji ruszy nawet jeżeli sprzeciwi się temu niemiecka - jastrzębia frakcja w łonie ECB. Wczorajszy brak jednoznacznej zapowiedzi dalszego luzowania powinien jednak przyczynić się do wyhamowania osłabienia wspólnej waluty. W kolejnych tygodniach możemy więc być świadkami trendu bocznego w notowaniach pary EURUSD. W dłuższym terminie cały czas jednak perspektywa pozostaje spadkowa.

Reklama

Dziś na notowania największy wpływ oczywiście powinna mieć publikacja raportu z amerykańskiego rynku pracy (14:30). Konsensus rynkowy dla zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym zakłada kolejny solidny odczyt - na poziomie 232 tys., natomiast dla stopy bezrobocia - pozostanie na poziomie 5.8% Tym samym listopad może przynieść dziesiąty miesiąc z rzędu przyrostu nowych miejsc pracy w tempie powyżej 200 tys. - ostatni raz taka seria miała miejsce w połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Nic więc dziwnego, że na ostatnim posiedzeniu FOMC decydenci po raz pierwszy uznali, że niewykorzystane zasoby siły roboczej ulegają zmniejszeniu. Kolejne dobre dane powinny więc podtrzymać perspektywę podwyżki stóp procentowych przez Fed oraz przełożyć się na umocnienie amerykańskiego dolara.

Dziś ponadto poznamy zmianę zatrudnienia i stopę bezrobocia z Kanady (14:30) oraz dane z sektora przemysłowego USA - finalny odczyt dynamiki zamówień na dobra trwałego użytku oraz zamówienia w przemyśle za październik (16:00).

Szymon Zajkowski

Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A

mForex.pl
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »