Spokojna Yellen i oddech na dolarze

W ostatnim czasie mamy do czynienia z dwoma głównymi tematami na rynku. Pierwszym z nich jest silne umocnienie się japońskiego jena ze względu na sporą niepewność na rynku, a drugim jest wydźwięk wypowiedzi bankierów centralnych ze Stanów Zjednoczonych, a w szczególności Janet Yellen.

W ostatnim czasie mamy do czynienia z dwoma głównymi tematami na rynku. Pierwszym z nich jest silne umocnienie się japońskiego jena ze względu na sporą niepewność na rynku, a drugim jest wydźwięk wypowiedzi bankierów centralnych ze Stanów Zjednoczonych, a w szczególności Janet Yellen.

W czwartkowy wieczór Janet Yellen uczestniczyła w w panelu dyskusyjnym z trzema poprzednimi szefami Rezerwy Federalnej. Jest wypowiedź była jednak spokojna

i wyważona, w przeciwności do tej, którą wygłosiła wcześniej w Klubie Ekonomicznym w Nowym Jorku po którym nastąpiła silna wyprzedaż amerykańskiego dolara. Yellen wspominała, że polityka w dalszym ciągu pozostaje akomodacyjna, ale członkowie Rezerwy Federalnej uważają już, że potrzebne jest stopniowe zacieśnianie polityki monetarnej. Szefowa Fed wspomniała, że grudniowa podwyżka nie była błędem i była zgodna z aktualną sytuacją gospodarczą w Stanach Zjednoczonych. Powiedziała ona, że gospodarka rozwija się w satysfakcjonującym tempie, podobnie jak sam rynek pracy. Yellen podkreśliła również, że widzi oznaki odbijania inflacji. Jest to o tyle ważne stwierdzenie, że tydzień wcześniej wypowiadała się o inflacji bardzo negatywnie. Yellen mówiła jednak, że Fed w dalszym ciągu będzie obserwował dane i będzie uważny w ich ocenie. Wspomniała również, że redukcja bilansu Fed jest możliwa w bardziej zaawansowanym ożywieniu gospodarczym. Janet Yellen została zapytana o słowa kandydata na prezydenta, Donalna Trumpa, którego zdaniem gospodarka oparta jest na bańce spekulacyjnej. Jej zdaniem to błędny opis, na co wskazuje obecność realnych wzrostów a nie tylko pompowanych cen aktywów.

Reklama

Dolar amerykański zachowywał się bardzo spokojnie podczas przemówienia, a dzisiaj o poranku umacnia się względem większości walut G10. W szczególności zauważalne jest umocnienie w stosunku do europejskiej waluty oraz japońskiego jena.

W przypadku jena w dalszym ciągu mamy wskazania ze strony dużej grupy oficjeli ja temat prawdopodobnej interwencji walutowej. Politycy twierdzą, że umocnienie jena jest podyktowane rynkowymi spekulacjami i nie ma nic wspólnego z fundamentami japońskiej gospodarki. Jen przerwał dzisiaj, przynajmniej na moment passę umocnienia i w tym momencie widzimy pierwszy wzrost na parze USDJPY od końca marca tego roku.

Wczorajszy dzień dla złotego był mocno negatywny. Dosyć duże powiązania ruchów można zauważyć z zagranicznymi rynkami akcji, szczególnie wobec niemieckiego Daxa.

W przypadku wczorajszych spadków na indeksie DAX, jedynie kwestią czasu wydawała się wyprzedaż złotego. Wyprzedaż została zahamowana na poziomie 4,3000. Po 09:00 za euro płacimy 4,2892 zł, za dolara 3,7788 zł, za franka: 3,9455 zł oraz za funta: 5,3130 zł.

x-Trade Brokers DM SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »