Stopniowo w kierunku styczniowych szczytów

Sentyment wśród spółek technologicznych pozostaje mieszany po tym jak duże rozczarowanie swoimi prognozami sprawił Facebook. Dobrze sobie radzą jednak spółki przemysłowe, a wczorajszą sesję na 0.4 proc. plusie zakończył Dow Jones, co po części można wiązać z nadziejami na pobudzenie handlu po spotkaniu Trumpa z Junkerem.

Sentyment wśród spółek technologicznych pozostaje mieszany po tym jak duże rozczarowanie swoimi prognozami sprawił Facebook. Dobrze sobie radzą jednak spółki przemysłowe, a wczorajszą sesję na 0.4 proc. plusie zakończył Dow Jones, co po części można wiązać z nadziejami na pobudzenie handlu po spotkaniu Trumpa z Junkerem.

Uwzględniając lepsze od oczekiwań wyniki Amazona czy Intela jakie poznaliśmy po zamknięciu wczorajszej sesji wędrówka S&P 500 na styczniowe szczyty wszech czasów wydaje się prawdopodobna. W dniu dzisiejszym uwaga rynków skupiać się będzie na wynikach Twittera. Świetnie radzi sobie też niemiecki Dax, który wybił się powyżej 200-sesyjnej średniej i znajduje się w okolicy 12800 pkt., co otwiera drogę w kierunku czerwcowych szczytów na 13200 pkt.

Wzrosty europejskich parkietów ułatwiają spadki eurodolara, który w dniu wczorajszym spadał poniżej 1.17 w związku z aprecjacją USD. Lipcowe posiedzenie EBC nie przyniosło wielu zmian w komunikacie, choć pojawiały się pewne jastrzębie sygnały jak odnotowanie ustabilizowania się dynamiki PKB czy mniejszej niepewności związanej z przyszłą inflacją. EBC jednak w najbliższych miesiącach nie zamierza robić wiele, zatem i scenariusz konsolidacji eurodolara w przedziale 1.15-1.1850 powinien być uznawany za bazowy w najbliższym czasie. Rentowności amerykańskich dziesięciolatek ponownie dobijają do 3 proc., co tłumaczy poprawiającą się sytuację USD.

Reklama

Na rynku walutowym w dalszym ciągu wyróżnia się japoński jen, który odrabia wczorajsze starty względem dolara, a kurs USDJPY ponownie znajduje się w okolicach 111. Rentowności japońskich dziesięciolatek po raz pierwszy od sześciu miesięcy wzrosły do 0.1 proc. w związku z jastrzębimi oczekiwanymi przed kończącym się we wtorek posiedzeniem Banku Japonii. Kiepsko wyglądają też notowania funta szterlinga, który w parze z USD pozostaje blisko 1.31. Napływa coraz więcej sygnałów, że wraz z brakiem konkretów dotyczących brexitu, brytyjskie firmy zaczynają się przygotowywać na scenariusz braku porozumienia, co czkawką może odbijać się na aktywności gospodarczej i nic w tej kwestii nie powinno zmienić przyszłotygodniowe posiedzenie Banku Anglii, po którym rynek spodziewa się podwyżki stóp procentowych.

W dniu dzisiejszym w centrum uwagi rynków znajdować się będzie pierwszy szacunek wzrostu gospodarczego w USA za II kw. Publikowane dane za II kw. wskazywały na solidne momentum wzrostowe, a oczekiwania rynkowe na przyspieszenie zaannualizowanego wzrostu gospodarczego do 4.1 proc. z 2.0 proc. w pierwszych trzech miesiącach roku, co jeśli się zmaterializuje będzie oddziaływało w kierunku aprecjacji USD.

Rafał Sadoch

mForex.pl
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »