Strach w oczach inwestorów

Na mniej niż dwa tygodnie przed referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej strach po raz pierwszy zajrzał w oczy inwestorów. Do tej pory ignorowali oni ryzyko związane z tym wydarzeniem, jednak ostatnie sondaże pokazują, że tego typu zachowanie mogło być niewybaczalnym błędem.

Na mniej niż dwa tygodnie przed referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej strach po raz pierwszy zajrzał w oczy inwestorów. Do tej pory ignorowali oni ryzyko związane z tym wydarzeniem, jednak ostatnie sondaże pokazują, że tego typu zachowanie mogło być niewybaczalnym błędem.

Od początku czerwca widoczna jest dość wyraźna zmiana trendu w sondażach z Wielkiej Brytanii. Do tej pory wskazywały one bowiem na solidną przewagę zwolenników pozostania UK w strukturach unijnych, jednakże wraz z początkiem nowego miesiąca drastycznej zmianie uległy wyniki sondaży. W trakcie piątkowej sesji opublikowane zostało badanie w którym przewagę zwolenników opuszczenia UE oszacowano aż na 10 punktów procentowych, a przekaz wzmacnia także fakt, iż do tej pory wyniki z tej sondażowni wskazywały na pozostanie Wielkiej Brytanii w Unii. Jakby tego było mało, w trakcie weekendu kolejny sondaż wykazał miażdżącą przewagę zwolenników wyjścia z Unii Europejskiej, a przewaga obozu "leave" oszacowana została aż na 19%. Niedocenienie ryzyka wymaga obecnie gwałtownego dostosowania rynku do zaistniałych warunków, co prowadzi do odwrotu od ryzykownych aktywów, a także od brytyjskiego funta.

Reklama

Na awersji do ryzyka korzystają obecnie waluty uznawane przez inwestorów za bezpieczną przystań. Frank szwajcarski odnotował najlepszy tydzień od stycznia 2015 roku, a japoński jen znajduje się w okolicy wieloletnich dołków. Potężne ruchy widoczne są także na rynku długu. Niemieckie rentowności notują rekordowe poziomy, a tamtejsze 10 letnie stopy procentowe w każdej chwili mogą spaść poniżej zera. Na całym tym zamieszaniu tracą także waluty krajów wschodzących, w tym polski złoty. Jeszcze na początku tygodnia kurs pary EURPLN flirtował z poziomem 4.30 tylko po to, by nowy tydzień zacząć blisko 7 groszy wyżej.

W tym tygodniu dla rynków walutowych niezwykle istotne będą posiedzenia banków centralnych. Rezerwa Federalna nie podniesie stóp procentowych, jednak przekaz wysłany przez FED będzie miał ogromny wpływ na sytuację rynkową. Ważne będzie także posiedzenie Banku Japonii, który wciąż znajduje się na granicy kolejnego luzowania polityki monetarnej.

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: Okami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »