Trump znowu uderza w Chiny

To nie zakończone w dniu wczorajszym posiedzenie FOMC umacnia amerykańską walutę - bo to przebiegło bez echa - a ponownie podniesienie obaw związanych z wojną handlową i informacje o tym, że amerykańska administracja planuje jeszcze wyższe oclenie Chińskiego importu o wartości 200 miliardów USD. Kolejne taryfy mają wynosić nie 10 a 25%.

To nie zakończone w dniu wczorajszym posiedzenie FOMC umacnia amerykańską walutę - bo to przebiegło bez echa - a ponownie podniesienie obaw związanych z wojną handlową i informacje o tym, że amerykańska administracja planuje jeszcze wyższe oclenie Chińskiego importu o wartości 200 miliardów USD. Kolejne taryfy mają wynosić nie 10 a 25%.

Dolar zyskuje na wartości wobec wszystkich głównych walut, za wyjątkiem jedynie japońskiego jena, bo ten umacnia się w efekcie pogorszenia sentymentu rynkowego. Wczorajsza sesja na Wall Street zakończyła się pod kreską, a pogłębienie na S&P 500 poziomu 2800 pkt. mogłoby otworzyć drogę do głębszych spadków w kierunku 2700 pkt.

Perspektywa września staje się coraz bliższa, a w tym horyzoncie administracja Trumpa miała nałożyć kolejne taryfy na chińskie produkty. Dodatkowo, jeszcze dwa miesiące pozostają na osiągnięcie porozumienia w kwestii budżetu i znalezienie finansowania na budowę muru na granicy z Meksykiem, co będzie powodować tarcia pomiędzy Trumpem a Demokratami.

Reklama

O ile silna gospodarka i wysoki skup akcji własnych utrzymuje amerykańską giełdę w trendzie wzrostowym, to jednak kolejne epizody wojny handlowej jak najbardziej mogą stać za krótkoterminowymi korektami.

Eurodolar zawraca w kierunku 1.16, a notowania USDJPY cofają się w kierunku wczorajszych maksimów powyżej 112. O ile w przypadku USDJPY sentyment rynkowy będzie odgrywał kluczową rolę, to jednak w kontekście samego dolara perspektywa wojny handlowej powinna go umacniać. Dodatkowo zakończone w dniu wczorajszym posiedzenie Fedu otworzyło drogę do wrześniowej podwyżki stóp procentowych. W komunikacie odnotowana została postępująca poprawa warunków gospodarczych.

Nie wywołało to żadnej reakcji, gdyż rynek całkowicie się tego spodziewał. Dziś decyzję ws. stóp procentowych podejmował będzie Bank Anglii i będzie to zdecydowanie bardziej emocjonujące posiedzenie.

Rynek z 90% prawdopodobieństwem spodziewa się podwyżki stóp procentowych. Nie sama decyzja - bo ta już jest w cenach - będzie determinować dzisiejszą reakcję brytyjskiej waluty. Ta zależeć będzie od tego czy podwyżce towarzyszyć będzie gołębi czy jastrzębi przekaz.

Jeśli BoE zakomunikuje, że obecnie należy obserwować aktywność gospodarczą w kontekście zagrożeń związanych z Brexitem funt - mimo podwyżki stóp - może znaleźć się pod presją. Szanse na jastrzębią podwyżkę, zapowiadającą kolejne, wydają się mniejsze, gdyż BoE komunikował, że cykl podwyżek będzie bardzo stopniowy i rozłożony w czasie. Jeśliby natomiast nie doszłoby do przegłosowania decyzji byłby to duży szok dla ryków skutkujący głęboką przeceną brytyjskiej waluty.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku

mForex.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »