Turecka niespodzianka i indeksy PMI

Co będzie, co nas czeka? Ba, tego nikt nie wie, ale można pewne rzeczy przewidywać z dozą prawdopodobieństwa. Na przykład to, że jeszcze (przez jakiś czas, niewykluczone, że nawet parę tygodni) utrzyma się generalna konsolidacja na eurodolarze, obejmująca zakres 1,1515 - 1,1850. Na razie mamy nieco mniej niż 1,17, parę godzin temu kreślono ok. 1,1675.

Co będzie, co nas czeka? Ba, tego nikt nie wie, ale można pewne rzeczy przewidywać z dozą prawdopodobieństwa. Na przykład to, że jeszcze (przez jakiś czas, niewykluczone, że nawet parę tygodni) utrzyma się generalna konsolidacja na eurodolarze, obejmująca zakres 1,1515 - 1,1850. Na razie mamy nieco mniej niż 1,17, parę godzin temu kreślono ok. 1,1675.

Wiarygodne wydaje się także przyjęcie, że o 10:00, zgodnie z harmonogramem makro, poznamy dane o podaży pieniądza w Strefie Euro, a także ważny wskaźnik gospodarki niemieckiej, tj. indeks Ifo. W samo południe podany zostanie odczyt nt. sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii, wyrażony w formie indeksu przygotowanego przez organizację CBI. O 16:00 kalendarium zakłąda dane o sprzedaży nowych domów w USA, o 16:30 - o tygodniowej zmianie zapasów paliw w tychże Stanach.

Turcja sprawiła wczoraj niespodziankę - bank centralny nie zmienił stopy procentowej, tzn. nie podniósł jej z 17,75 proc. do 18,88 proc., jak zakładano, ale utrzymał na wcześniejszym poziomie. Para USD/TRY w efekcie skoczyła w mgnieniu oka, jak to określono na jednym z portali, z 4,75 do 4,91 pkt.

Reklama

Opublikowano wczoraj parę indeksów PMI. Dobre wrażenie zrobił niemiecki dla przemysłu: 57,3 pkt przy prognozie 55,5 pkt. Dla Strefy Euro w tym sektorze gospodarki uzyskano 55,1 pkt przy założeniu 54,6 pkt. Eurodolar nawet na tej kanwie urósł, wczorajsze maksima to ok. 1,1715, ale finalnie ani nie nastąpił przełom, ani nie utrzymano tych poziomów.

Temat złotego

Poniekąd mamy niezłą okazję do kupowania euro - chyba że ktoś liczy na jeszcze większe wzmocnienie złotego. Rzecz jednak w tym, że wczoraj na wykresie pary rozegrano maksima rzędu 4,3340, a teraz notujemy 4,2930. To test wsparcia, więc moment dwuznaczny.

Podobnie na dolar-złotym: tu mamy 3,67. Duża część lipca upłynęła w konsolidacji, pomijając kilka pierwszych dni. Zakres to ok. 3,66 - 3,7260, choć u góry można też brać pod uwagę linię 3,74.

Tomasz Witczak

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »