Uwaga na dane z USA

Wczorajsze przecieki z EBC wskazują, że Rada Prezesów rozważa ograniczenie programu skupu aktywów od początku 2018 roku do kwoty 30 mld euro miesięcznie z obecnych 60 mld co najmniej na kolejne 9 miesięcy. Wcześniej spekulowano na temat bardziej umiarkowanego cięcia, zatem informacje te wspierają euro, które w przypadku notowań EURUSD stabilizują się powyżej 1.18.

Wczorajsze przecieki z EBC wskazują, że Rada Prezesów rozważa ograniczenie programu skupu aktywów od początku 2018 roku do kwoty 30 mld euro miesięcznie z obecnych 60 mld co najmniej na kolejne 9 miesięcy. Wcześniej spekulowano na temat bardziej umiarkowanego cięcia, zatem informacje te wspierają euro, które w przypadku notowań EURUSD stabilizują się powyżej 1.18.

Dziś jednak uwaga będzie skupiać się na wrześniowych danych z USA dotyczących dynamiki inflacji oraz sprzedaży detalicznej. W obydwu przypadkach wskaźniki mają przestrzeń do pozytywnego zaskoczenia, które może jeszcze odmienić kiepską w tym tygodniu kondycję amerykańskiej waluty. Zarówno dane inflacyjne, jak i te o sprzedaży detalicznej mają szanse być podbite przez czynniki związane z huraganami.

Inflacja ma przyspieszyć w efekcie wzrostu cen deficytowych produktów w okresie huraganów, w tym również cen paliw. W przypadku inflacji bazowej mediana prognoz rynkowych wskazuje na przyspieszenie dynamiki cen do 1.8 proc. r/r z 1.7 proc. r/r w sierpniu, podczas gdy konsensus rynkowy wskazuje na wzrost inflacji CPI o 0.4 pkt. proc. do 2.3 proc. r/r z 1.9 proc. r/r poprzednio. Dane o sprzedaży detalicznej mają z kolei szanse być podbite przez silniejszą sprzedaż samochodów. Jeśli jednak pojawiłby się pozytywny impuls dla dolara, istnieje pytanie o jego trwałość, gdyż rynek ma świadomość zaburzeń związanych z anomaliami pogodowymi, a notowania EURUSD determinowane są głównie czynnikami związanymi z euro.

Reklama

Dolarowi nie sprzyjają w tym momencie doniesienia związane z pracami nad reformą podatkową, ani zaniepokojenie przedstawicieli Fed przyczynami niskiej inflacji w USA. Mimo iż republikańscy senatorzy cały czas mają obawy dotyczące propozycji administracji Trumpa, sekretarz skarbu Mnuchin w dalszym ciągu podtrzymuje, że propozycje zostaną przeforsowane w końcówce roku.

O poranku w największym stopu wobec USD zyskuje japoński jen, a notowania USDJPY pogłębiają ostatnie minima i znajdują się poniżej 112. Umocnienie japońskiej waluty częściowo związane jest z doniesieniami o trzęsieniu ziemi w Korei Północnej, które tym razem miało był związane z czynnikami naturalnymi. Uwzględniając jednak w dalszym ciągu wyśmienity sentyment na rynkach akcyjnych oraz możliwość odbicia dolara po przecenie z ostatnich dnia, szanse na wzrosty w kierunku 113 wydają się spore. Zaskakująco mocny pozostaje również funt szterling, gdyż po wczorajszej przecenie po słowach Barniera - szefa unijnych negocjatorów warunków ws. Brexitu, który poinformował, że jest impas w rozmowach - nie ma już śladu.

Dziś para GBPUSD dociera powyżej 1.33, a funt kontynuuje zapoczątkowane w ubiegłym tygodniu odbicie po tym jak niemiecka prasa doniosła, że jest on w stanie zaoferować dostęp do wspólnego rynku w dwuletnim okresie przejściowym w zamian za wywiązanie się ze zobowiązań finansowych wobec Unii.

Rafał Sadoch

mForex.pl
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »