W oczekiwaniu na konkrety

Wraz z tym, jak ponownie rozpoczęły się amerykańsko-chińskie rozmowy handlowe w Waszyngtonie, sentyment wobec bardziej ryzykownych aktywów pozostaje dobry.

Wraz z tym, jak ponownie rozpoczęły się amerykańsko-chińskie rozmowy handlowe w Waszyngtonie, sentyment wobec bardziej ryzykownych aktywów pozostaje dobry.

Wtorkowa sesja na Wall Street zakończyła się na niewielkich plusach, a podczas dzisiejszego handlu w Azji przeważał kolor zielony. Rynek liczy na to, że wznowione rozmowy zakończą się czymś więcej niż tylko optymistycznymi komentarzami. Data 1 marca zbliża się i niebawem powinniśmy poznać kolejną, do kiedy przedłużone będą negocjacje, co powinno zostać dobrze przyjęte przez rynek. Możliwe jednak, że już teraz poznamy konkretne ustalenia w zakresie zniwelowania nierównowagi handlowej pomiędzy krajami, co mogłoby dać paliwa do dalszych wzrostów na Wall Street. Chiny wielokrotnie już informowały o gotowości zwiększenia importu dóbr z USA. Potencjalnie pojawiające się komentarze w tej sprawie przed końcem tygodnia - obok czwartkowych danych PMI za luty - będą odgrywały kluczową rolę w kształtowaniu sentymentu rynkowego. Jak na razie inwestorzy cierpliwie czekają na kolejne sygnały.

Reklama

Względy spokój panuje również na rynku walutowym, na którym dolar odrabia wczorajsze straty. W godzinach porannych notowania brytyjskiej waluty pozostają stabilne, niemniej jednak w dniu wczorajszym zaliczyły one świetna sesję, a para GBPUSD wróciła powyżej 1.30 w nadziei, że dzisiejsze spotkanie Junkera i May przyniesie przełom w kwestii granicy z Irlandią. Jeśli tak się nie stanie brytyjska waluta znajdzie się pod presją, pociągając za sobą notowania euro. Jeśli jednak Unia faktycznie otworzy się na nowe negocjacje z Wielką Brytanią byłoby to trampoliną dla funta i sprzyjałoby wzrostom GBPUSD w kierunku 1.33. Szwedzka korona w dniu dzisiejszym próbuje odrabiać wczorajsze spadki po dużo gorszych od oczekiwań danych o inflacji za styczeń, które zdecydowanie zmniejszyły szanse na kolejne podwyżki stóp procentowych w 2019 roku. W tym momencie rynek będzie skupiał uwagę na jutrzejszych danych PMI, które jeśli wskazałyby na dalszy spadek koniunktury gospodarczej w Niemczech presja na notowania SEKa powinna się utrzymać. Dziś negatywnie wyróżniają się notowania japońskiego jedna, który traci po gorszych od oczekiwań danych nt. bilansu handlu zagranicznego, a para USDJPY podchodzi pod 111. Ropa naftowa podobnie jak i notowania na Wall Street stabilizuje się w oczekiwaniu na dalszy rozmów negocjacji handlowych. Świetny sentyment utrzymuje się za to na rynku złota, które stopniowo dobija już ważnej strefy oporu powyżej 1360 USD za uncję. O ile w dniu wczorajszym za silniejszymi zwyżkami przemawiała słabość dolara, to jednak ich kontynuacja dziś przy dość dobrych nastrojach wydaje się nieco zaskakująca.

W centrum uwagi rynków znajdować się będą minutki z ostatniego posiedzenia Fed, na którym Komitet mocno złagodził przekaz przechodząc do strategii wait and see, co może być źródłem gołębich oczekiwań. Na konferencji prasowej po posiedzeniu Jerom Powell starał się wyjaśnić przyczyny zmiany podejścia w związku z czym może być trudno o nowe szczegóły w protokole.

Rafał Sadoch

zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A.

mForex.pl
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »