W oczekiwaniu na wrześniową kulminację

Jak na razie - a w Polsce dzień roboczy dobiega końca - na głównej parze dzieje się niewiele. Minima z dnia to ok. 1,1215, maksima lokować można na 1,1240. Obecnie jest ok. 1,1225-30.

Jak na razie - a w Polsce dzień roboczy dobiega końca - na głównej parze dzieje się niewiele. Minima z dnia to ok. 1,1215, maksima lokować można na 1,1240. Obecnie jest ok. 1,1225-30.

Wygląda więc na to, że rynek utrzymuje dolara w mocy - w każdym razie relatywnie. Nie przejęto się przesadnie wypowiedzią Lael Brainard, która była mocno gołębia (przedstawicielka Fed nawoływała do tego, by zachować ostrożność w temacie zacieśniania polityki pieniężnej w Stanach), ani też stonowanymi tekstami Tarullo czy Kashkari (którzy nie wykluczają tegorocznej podwyżki, ale chcieliby zerknąć jeszcze na inflację czy inne dane).

Z drugiej strony, nie jest oczywiście tak, że jakoś dramatycznie ruszyliśmy na południe. Tak naprawdę jest bardzo możliwe, że we wrześniu ruchu nie będzie - ale potem mamy jeszcze dwa spotkania i tam klimat może stać się bardziej jastrzębi.

Reklama

Możemy tu jeszcze dodać, że pojawił się lipcowy odczyt dynamiki produkcji przemysłowej dla Strefy Euro. Zakładano -1,1 proc. m/m, było -0,9 proc., przewidywano -0,7 proc. r/r, było -0,5 proc. Zatem w perspektywie miesięcznej - gorzej, w rocznej - lepiej. Sprawę gmatwa też to, że zmieniono (podnosząc w górę, tak m/m, jak i r/r) odczyty z czerwca.

Mieliśmy też poranne dane z Japonii - produkcja przemysłowa za lipiec rozczarowała, bo spadła o 0,4 proc. m/m oraz o 4,2 proc. r/r (prognozowano 0,0 proc. m/m i -3,8 proc. r/r). USD/JPY pozycjonuje się na 102,82, w szczycie był przy 103,32. W relacji dziennej mamy wzrost pary, czyli osłabienie jena. Także i wczoraj świeca dzienna była biała, zwyżkowa. Generalnie wykres rośnie już od połowy sierpnia (dołek na 99,6).

Nasz kraj

USD/PLN lokuje się na 3,8630, zaś na EUR/PLN notujemy 4,3380. Zmiany nie są drastyczne, choć oczywiście można mówić o lekkim wzmocnieniu złotego w porównaniu z dziennymi szczytami sprzed paru godzin.

Na EUR/PLN mieliśmy w ostatnich dniach trzy świece stricte białe, wzrostowe - i czwartą, wczorajszą, która też w zasadzie taka była, choć z maleńkim korpusem. Po testowaniu okolic 4,3570-80 dzisiejsza korekta nie jest wielkim zaskoczeniem, ale też nie musi oznaczać zapowiedzi "czegoś więcej".

Podano dziś jeden odczyt makro - na temat podaży pieniądza M3. Sierpniowy wynik to wzrost o 10 proc. r/r, przy czym zakładano 10,7 proc. Podaż ta obejmuje m.in. gotówkę w obiegu poza kasami banków, depozyty gospodarstw domowych, przedsiębiorstw czy samorządów, dłużne papiery wartościowe z maksymalnie dwuletnim terminem pierwotnym i oczywiście parę innych kategorii.

Tomasz Witczak

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »