W rytmie różnych publikacji

Kalendarium jest dziś dość obfite, choć częściowo już za nami. Na przykład w Japonii podano odczyt o produkcji przemysłowej za wrzesień (-1,1 proc. m/m, oczekiwano -1,5 proc.), a w Chinach indeksy PMI dla przemysłu i usług (oba wypadły trochę poniżej prognoz).

Kalendarium jest dziś dość obfite, choć częściowo już za nami. Na przykład w Japonii podano odczyt o produkcji przemysłowej za wrzesień (-1,1 proc. m/m, oczekiwano -1,5 proc.), a w Chinach indeksy PMI dla przemysłu i usług (oba wypadły trochę poniżej prognoz).

Znamy też kwartalną dynamikę PKB za III kw. 2017 (+0,5 proc.), a teraz czekamy na resztę. Na przykład na publikację o bezrobociu we Włoszech (o 10:00), na analogiczny odczyt dla całej strefy euro (11:00), na dynamikę PKB całego Eurolandu (też o 11:00) czy publikacje amerykańskie. O 14:00 w Stanach pojawi się indeks S&P/Case-Shiller, mierzący ceny nieruchomości, o 14:45 mamy Chicago PMI, zaś o 15:00 Conference Board mierzący zaufanie konsumentów. Jest tego sporo, a i tak pominęliśmy mniej istotne publikacje.

Eurodolar utrzymuje się w rejonie 1,1645 - wciąż trochę poniżej dawnej granicy konsolidacyjnej, która obowiązywała od przełomu lipca i sierpnia do października. To znaczy: poniżej linii 1,1670. Tak więc wygenerowana wczoraj korekta ma swoje ograniczenia.

Reklama

EUR/GBP jest przy 0,88. W tym miesiącu testowano 0,90 (dwa razy), teraz jesteśmy niżej, zatem funt nieco odzyskał. Z kolei minima z maja to mniej niż 0,84. Na USD/GBP widzimy 0,7565. We wrześniu notowano 0,7340 w roli minimum, ale w sierpniu kreślono szczyt na 0,7825. Tak więc sytuacja jest teraz poniekąd pośrednia.

Przypomnijmy, wracając jeszcze do eurodolara: w tym tygodniu kluczowe tematy to nominacja nowego szefa Fed (w czwartek, rynek spodziewa się J. Powella) oraz payrollsy - październikowe dane z rynku pracy USA, które poznamy w piątek.

Na złotym

EUR/PLN mamy 4,2475. Rynek skorygował więc silne osłabienie złotego, które wykreowane zostało po ostatnim zebraniu EBC oraz dobrym odczycie PKB z USA. Przypomnijmy, że dołki z października to 4,22.

USD/PLN jest przy 3,6475 - na razie zmienność jest tu niewielka, złoty delikatnie odzyskał, ale przecież jeszcze u progu minionego tygodnia mieliśmy wartości o 4 - 5 groszy niższe.

Co się tyczy polskich danych makro, to o godzinie 14:00 poznamy odczyt wstępny październikowej inflacji CPI dla Polski.

Tomasz Witczak

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »