Ważne wieczorne spotkanie

Po tym jak w sobotę na wspólnej kolacji spotkali się szef Komisji Europejskiej, oraz premier Włoch, Giuseppe Conte, zaczęto spekulować na ile Włosi mogliby pójść na ustępstwa w temacie przyszłorocznego budżetu, tak aby nie dotknęła ich Procedura Nadmiernego Deficytu. Technicznie nie ma ona podstawy w momencie, kiedy projektowany deficyt nie przekracza 2 proc. PKB.

Po tym jak w sobotę na wspólnej kolacji spotkali się szef Komisji Europejskiej, oraz premier Włoch, Giuseppe Conte, zaczęto spekulować na ile Włosi mogliby pójść na ustępstwa w temacie przyszłorocznego budżetu, tak aby nie dotknęła ich Procedura Nadmiernego Deficytu. Technicznie nie ma ona podstawy w momencie, kiedy projektowany deficyt nie przekracza 2 proc. PKB.

W niedzielę gazeta La Repubblica podała, że Juncker miał zapytać Conte'go, czy Włosi mogą ograniczyć wydatki, czemu premier miał nie zaprzeczyć, dodając jednak, że skonsultuje to z liderami koalicji po powrocie do Rzymu. Na większe zmiany miała nie zgodzić się Liga Północna, z kolei lider Ruchu 5 Gwiazd przyznał, że kluczowe pozostaje to, na ile uda się zrealizować założenia dotyczące głównych celów, czyli wprowadzenia dochodu minimalnego, oraz zmian w reformie emerytalnej.

Te ostrożne wypowiedzi włoskich polityków wiele nie oznaczają. Rentowności włoskich obligacji poszły w dół, gdyż rynek zakłada (i być może słusznie), że Włosi i KE będą dążyć w stronę kompromisu. Dzisiaj o godz. 19:30 rozpocznie się spotkanie włoskich polityków, które być może przyniesie pewien przełom w tej sprawie. Tak jak zwracałem na to uwagę rano, zmiana podejścia może wynikać z pewnego politycznego pragmatyzmu - teraz, kiedy zaczyna się powszechnie mówić o globalnych ryzykach, oraz prognozować spowolnienie gospodarcze w strefie euro, łatwiej będzie pewne sprawy przedstawić własnemu elektoratowi...

Reklama

Przemawiający w Parlamencie Europejskim o godz. 15:00 szef Europejskiego Banku Centralnego próbował nieco tonować pesymistyczne nastroje wokół prognoz wzrostu gospodarczego, stwierdzając, że widoczne spowolnienie nie jest czymś zaskakującym w długoterminowym trendzie, a uwarunkowania dla projekcji inflacji znacząco się nie zmieniły.

Na wykresie EURUSD widać, że pierwsze podejście pod linię spadkową trendu poprowadzoną od szczytu z 20 listopada nie było udane. Na wykresie widać jednak dość ciekawe oznaczenia dla odwróconej formacji RGR. Jej elementy mogłyby zaistnieć, jeżeli pojawiłyby się kolejne spekulacje wokół Włoch, a dolar mógłby się rozczarować informacjami z Fed, jakie są planowane na środę.

Marek Rogalski

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »