Ważny dzień dla złotego

Dziś poznamy decyzję RPP w sprawie stóp procentowych, ale także na szerokim rynku będą się działy interesujące rzeczy, które być może wpłyną na EUR/USD. Znamy już indeks PMI dla usług w Chinach (52 pkt, w styczniu 51,8 pkt), czekamy teraz m.in. na analogiczny wskaźnik z Hiszpanii (o 9:15), Włoch (9:45), Francji (9:50), Niemiec (9:55) i strefy euro (10:00).

Dziś poznamy decyzję RPP w sprawie stóp procentowych, ale także na szerokim rynku będą się działy interesujące rzeczy, które być może wpłyną na EUR/USD. Znamy już indeks PMI dla usług w Chinach (52 pkt, w styczniu 51,8 pkt), czekamy teraz m.in. na analogiczny wskaźnik z Hiszpanii (o 9:15), Włoch (9:45), Francji (9:50), Niemiec (9:55) i strefy euro (10:00).

Najistotniejsze dla głównej pary będą oczywiście dwie ostatnie wartości. W Niemczech w styczniu notowano 54 pkt, teraz przewiduje się 55,5 pkt, w Strefie Euro miałby to być wzrost z 52,7 pkt do 53,9 pkt. O 11:00 poznamy dodatkowo dynamikę sprzedaży detalicznej w Strefie (przewiduje się ruch w górę o 0,1 proc. m/m oraz o 1,9 proc. r/r), o 14:15 natomiast pojawi się odczyt z USA (raport ADP na temat zmiany zatrudnienia w lutym, wyprzedzający oficjalne dane rządowe).

O 15:45 czas na PMI dla usług USA, o 16:00 na bardziej nawet miarodajny ISM dla tego sektora. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli odczyty z Niemiec i Strefy Euro byłyby dobre, to moglibyśmy obserwować lekki wzrost na EUR/USD. Przypomnijmy, że np. sprzedaż detaliczna w Niemczech wypadła wczoraj nieźle, zatem niewykluczone, że prognozę wyprzedzą też całościowe dane dla Strefy Euro.

Reklama

Na razie eurodolar stoi nisko, w okolicach 1,1170, co oznacza, że nawet ewentualny impuls wzrostowy może się zatrzymać po prostu przy 1,1220 - 1,1240 lub niewiele wyżej, przy dobrym splocie wydarzeń. To zaś oznaczałoby, że nie dojdzie do żadnego przełomu i wytworzy się nam kolejna wąska konsolidacja, a więc wędrówka po kolejnym schodku w dziejach ogólnego trendu spadkowego. W przypadku mocnych danych z USA może się natomiast okazać, że wrócimy do poziomów takich jak poranne. W nieco dłuższym terminie mogłoby wtedy dojść nawet do testu okolic 1,11.

Czas na RPP

EUR/PLN rezyduje dziś rano przy 4,1660, a więc wracamy na wyższe poziomy, wsparcie na 4,15 (czy też w strefie 4,1450 - 4,15) przetrwało. Rynek zapewne w ten sposób wycenia ruch w dół na głównej stopie procentowej o 25 pb, do 1,75 proc. Taki ruch nic już nie zmieni. Ruch o 50 pb pozwalałby myśleć o 4,18 czy nawet 4,1850, brak zmiany sprowadziłby notowania z powrotem do wspomnianego obszaru wsparcia.

Na USD/PLN widzimy 3,7280, być może podjęte będą w najbliższym czasie próby testowania maksimów lokalnych będących niemal przy 3,74, a testowanych ok. 11 - 12 lutego. Wyżej mamy już 3,7530 - 3,7535.

Tomasz Witczak

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »