Za nami dane z rynku nieruchomości

W tytule raportu mamy oczywiście na myśli dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Podano dziś, że w sierpniu wydano 1,139 mln pozwoleń na budowę domów (przy prognozie 1,170 mln), a rozpoczęto 1,142 mln budów (przewidywano 1,191 mln). Odczyty są więc nieco słabsze od przewidywań, przy czym można dodać, że zmodyfikowano trochę dane z lipca - w dół pozwolenia, w górę (zupełnie nieznacznie) budowy.

W tytule raportu mamy oczywiście na myśli dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Podano dziś, że w sierpniu wydano 1,139 mln pozwoleń na budowę domów (przy prognozie 1,170 mln), a rozpoczęto 1,142 mln budów (przewidywano 1,191 mln). Odczyty są więc nieco słabsze od przewidywań, przy czym można dodać, że zmodyfikowano trochę dane z lipca - w dół pozwolenia, w górę (zupełnie nieznacznie) budowy.

W Stanach i na świecie

W istocie jednak trudno sądzić, by rynek był dziś skoncentrowany na tych publikacjach. Trwa raczej hazard związany z tym, jaka będzie jutrzejsza decyzja Fed (tu generalnie zakłada się brak podwyżki stóp) i jaki będzie dalszy klimat, wynikający z komunikatu, który Fed nam zaprezentuje.

Dzisiaj eurodolar w szczycie, przed godziną 10:00, wybijał powyżej 1,1210, minima poranne to 1,1170 - a obecnie jesteśmy bliżej tych właśnie okolic niż szczytów. Rynek generalnie utrzymuje eurodolara dość nisko, dyskontując jastrzębi wymiar przekazu Fed. Jeśli jednak ten scenariusz się potwierdzi, to faktyczny ruch może być odwrotny, na zasadzie ulgi oraz sprzedaży faktów.

Reklama

Jutro mamy też inny bank centralny w programie - mianowicie japoński. Poznamy jego decyzję w sprawie stóp, odbędzie się też konferencja prasowa, do tego dojdą doniesienia o dynamice eksportu i importu. To, co może pobudzić rynek, to ewentualne zwiększenia przez BoJ skali luzowania monetarnego - czy to poprzez obcięcie stóp do jeszcze bardziej ujemnych (teraz to -0,1 proc.), czy to przez pogłębienie skupu aktywów. Jak wiadomo, Japończycy tradycyjnie chcieliby słabego jena. Równocześnie luźna polityka ma w założeniu pobudzać gospodarkę, co idzie - delikatnie mówiąc - tak sobie. Jen zresztą też nie osłabia się w pożądany sposób.

Co w Polsce?

Nie było dziś danych makro z Polski. EUR/PLN nie zaliczył nowych minimów, oscylował w okolicach 4,2915 - 4,3030. USD/PLN jest przy 3,8435, sięgał chwilami (w momencie słabości dolara na głównej parze) nawet 3,83.

Złoty nie jest teraz w złej formie, ale oczywiście jest walutą wrażliwą i ewentualny negatywny impuls na rynkach może łatwo mu zaszkodzić. Na EUR/PLN teoretycznie do zrobienia - przy dobrym układzie - są jeszcze minima rzędu 4,2550 z połowy sierpnia. Wówczas na tym poziomie nastąpiło mocne odbicie. Jak będzie teraz? Fed raczej nie podwyższy jutro stóp, ale w takim razie temat ten będzie nad nami wisiał i w największej ogólności może on ograniczać potencjał umacniania złotego.

Tomasz Witczak

FMC Management

FMCM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »