Złoty broni się przed dalszą deprecjacją

Eurodolar pozycjonuje się teraz w pobliżu linii 1,17, zatem dolar nadal utrzymuje moc, a nawet zyskał w porównaniu z poziomami wczorajszego wieczoru. W zasadzie nie byłoby teraz zaskoczeniem zejście wykresu jeszcze trochę niżej, aby przetestować sierpniowe minima w pobliżu 1,1670.

Eurodolar pozycjonuje się teraz w pobliżu linii 1,17, zatem dolar nadal utrzymuje moc, a nawet zyskał w porównaniu z poziomami wczorajszego wieczoru. W zasadzie nie byłoby teraz zaskoczeniem zejście wykresu jeszcze trochę niżej, aby przetestować sierpniowe minima w pobliżu 1,1670.

Dolar po prostu kontynuuje ścieżkę, której początków szukać można przy wrześniowym szczycie w pobliżu 1,2090 - 1,21. Tym niemniej za chwilę możemy mieć do czynienia z testowaniem rejonu wsparcia, poniekąd już się to zaczyna, tak więc warto być na to uczulonym. Generalnie rzecz biorąc, retoryka Rezerwy Federalnej nadal jest w miarę jastrzębia i dopuszcza trzecią podwyżkę stóp w tym roku, ale np. Robert Kaplan był wczoraj powściągliwy. Usłyszeliśmy klasyczne "tak, ale...". Polityka powinna być zacieśniana, ale nie aż tak bardzo jak niektórzy sądzą; stopy można podnieść w grudniu, ale trzeba wpierw 'dobrze się przyjrzeć' zagadnieniu.

Reklama

Mieliśmy wczoraj przyzwoity ISM dla amerykańskiego przemysłu (60,8 pkt przy prognozie 58 pkt), prognozę delikatnie przebił też PMI dla tego samego sektora. Od euro inwestorów mogą trochę odstręczać niepokoje w Hiszpanii związane z Katalonią i jej przyszłością.

Na GBP/EUR mamy 1,1320, jeszcze kilka dni temu chwytano maksima na 1,1430, tak więc euro trochę odzyskało. Ogólnie jednak warto przypomnieć, że pod koniec sierpnia, czyli nieco ponad miesiąc temu, wykres schodził w obszar 1,08. Z tej perspektywy mamy wzmocnienie funta. Nic dziwnego: wystąpienie premier May na temat Brexitu było raczej koncyliacyjne, a Bank Anglii zasugerował, że jego polityka może być bardziej jastrzębia niż dotąd sądzono.

Dziś w programie nie ma zbyt wielu ciekawych danych. Wiemy już, że RBA (Królewski Bank Australii) nie zmienił stopy procentowej, utrzymując poziom 1,5 proc. Poza tym o 11:00 poznamy inflację PPI w Eurolandzie, zaś o 14:30 wypowie się Jerome Powell z Fed. O 22:40 mamy odczyt nt. tygodniowej zmiany zapasów paliw w ocenie American Petroleum Institute.

Para funt-złoty lokuje się przy 4,88. Za wsparcie można uznać rejon 4,86, oporowe szczyty to ok. 4,9350-80. Kształt wykresu zbliżony jest do tego, co znamy z GBP/EUR. Przypomnijmy: nieco ponad miesiąc temu kurs schodził nawet i do 4,58.

EUR/PLN jest na 4,3120. Czyli 'trzydziestkę' przebito i jest ona teraz wyraźnym wsparciem, ale złoty broni się przed dalszą deprecjacją. USD/PLN jest na 3,6830 - wysoko, ale w ostatnich dniach zdarzały się już poziomy jeszcze wyższe.

Tomasz Witczak

FMC Management

FMCM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »