Złoty nadal bez istotnego rozstrzygnięcia

Główna para walutowa zdołała dziś rano otrzeć się o 1,0480 (choć konkretne wartości zależą zapewne od tego, z jakiej platformy korzystamy oraz czy bierzemy kurs bid, ask czy jakąś uśrednioną formę).

Główna para walutowa zdołała dziś rano otrzeć się o 1,0480 (choć konkretne wartości zależą zapewne od tego, z jakiej platformy korzystamy oraz czy bierzemy kurs bid, ask czy jakąś uśrednioną formę).

Ostatecznie jednak to wciąż nie jest jakiś piorunujący przełom - takim byłoby dopiero przebicie 1,05 czy może wręcz 1,0520. Tym niemniej rzeczywiście wygląda to tak, jakby w końcówce roku rynek chciał trochę złagodzić sposób traktowania euro - pomimo kłopotów włoskiego banku Monte Paschi czy tego, że to Fed, a nie EBC ma podwyższać stopy.

Co dziś w programie? Za nami już dane z Japonii za listopad. Produkcja przemysłowa wzrosła o 4,6 proc. r/r, gdy w październiku spadła o 1,4 proc. Sprzedaż detaliczna zwiększyła się o 1,7 proc. r/r, a prognozowano +0,9 proc. USD/JPY idzie tymczasem lekko w górę, pozycjonując się przy 117,56. W ogóle zresztą wykres od dawna idzie w górę, np. na przełomie września i października był niewiele powyżej poziomu 100 i poniżej 105. Zatem jen traci, co powinno cieszyć japońskie władze monetarne.

Reklama

O 9:00 poznamy hiszpańską sprzedaż detaliczną, zaś o 13:00 tygodniową dynamikę liczby wniosków o kredyt hipoteczny w USA. O 16:00 podany zostanie indeks podpisanych umów kupna domów, zaś o 22:40 American Petroleum Institute określi tygodniową zmianę zapasów paliw.

Co z polskim orłem?

Jeżeli na USD/PLN mamy 4,2020, zaś na EUR/PLN 4,3980 - to oznacza to, że złoty jest relatywnie mocny, a przede wszystkim, że jeszcze walczy o ugranie czegoś więcej. Na euro-złotym ostateczne przebicie 'czterdziestki' (ostateczne, bo jednak wciąż toczy się o nią gra) umożliwiłoby zejście nawet dobrych kilka groszy niżej - i być może uda się taki scenariusz rozegrać przed końcem roku. Być może, bo grozi nam z drugiej strony odbicie i osłabienie złotego, o ile wsparcie jednak się obroni. Zdaje się jednak, że zaczyna pękać.

Dziś w programie mamy jeden odczyt krajowy, ale nie GUS-owski, lecz oferowany przez Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC). To wskaźnik wyprzedzający koniunktury za grudzień, wyrażany w punktach. Poznamy go o 9:00.

Tomasz Witczak

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »