Złoty pozostaje stabilny, pomimo rosnących czynników ryzyka

Poranny, wtorkowy handel nie przynosi większych zmian na wycenie PLN, pomimo podbicia awersji do ryzyka na rynkach. Wyjątek stanowi jednak zestawienie CHF/PLN, gdzie obserwowaliśmy ok. 6-gr ruch. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,2748 PLN za euro, 3,6061 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,7315 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8612 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,298 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.

Poranny, wtorkowy handel nie przynosi większych zmian na wycenie PLN, pomimo podbicia awersji do ryzyka na rynkach. Wyjątek stanowi jednak zestawienie CHF/PLN, gdzie obserwowaliśmy ok. 6-gr ruch. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,2748 PLN za euro, 3,6061 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,7315 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8612 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,298 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.

Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku polskich aktywów przyniosło relatywnie spokojną reakcję na wyniki wyborów w Niemczech. Część obserwatorów zwracała nawet uwagę na fakt, iż przejście SPD do opozycji może być korzystne dla Polski. Szersze spektrum wyborów do Bundestagu jest jednak takie, iż pomimo wygranej blok CDU/CSU zanotował bardzo słabe wyniki (najgorszej od 1949 r.), a same niemieckie społeczeństwo jest przeciwne m.in. prowadzonej polityce imigracyjnej (stąd wynik AfD). W konsekwencji wyniki te stanowią czynnik podażowy dla euro, co może przynieść długo wyczekiwany scenariusz rozegrania spadków na EUR/USD (czyli mocniejszego dolara).

Reklama

Dodatkowo w trakcie sesji w Azji na rynku pojawiły się wypowiedzi oficjela Korei Płn. stwierdzającego, iż ostatnie deklaracje D. Trump'a traktowane są jako wypowiedzenie wojny, a sama Korea będzie reagować (m.in. próbując zestrzelić samoloty USA). O ile wizja konfliktu w dalszym ciągu wydaje się być mało realna to część inwestorów obawia się możliwego zaostrzenia retoryki w zakresie obozów USA+Korea Płd vs Korea Płn.+Chiny, co mogłoby zostać wykorzystane przez stronę rosyjską. Są to jednak wydarzenia globalne wpływające przede wszystkim na EUR/USD - lokalnie w kraju obserwujemy spekulacje dot. ewentualnego przyspieszenia podwyżek stóp przez RPP. Przedstawiciele Rady wydaja się jednak tonować takie oczekiwania - ostatnie wypowiedzi R. Sury oraz J. Żyżyńskiego z Rady. Warto również zwrócić uwagę na kontynuację próby reformy krajowego systemu sądownictwa - po spotkaniu z klubami Prezydent A. Duda zdecydował się na wycofanie z propozycji zmian w Konstytucji. Przypomnijmy, iż temat ww. reformy jest jednak z punktów aktualnego sporu z KE (który generalnie traktować należy jako czynnik psujący nastroje wokół PLN).

W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Inwestorzy pozostają skupieni na wydarzeniach globalnych jak napięcia wokół Korei Płn., polityce FED czy europejskich perspektywach politycznych. W dzisiejszym kalendarzu mamy m.in. wystąpienie J. Yellen, Macron'a czy też odczyt amerykańskiego Conference Board.

Z rynkowego punktu widzenia podbicie awersji do ryzyka na szerokim rynku klasycznie przełożyło się na droższego franka, co widać po parze CHF/PLN. Na pozostałych zestawieniach trudno jednak wskazywać na bardziej nerwowe reakcje związane z weekendowymi wyborami do Bundestagu. EUR/PLN pozostaje w ramach konsolidacji z zakresu 4,2350-4,30 PLN. Warto bliżej przyjrzeć się parze USD/PLN, gdzie obserwujemy podejście pod strefę oporu na 3,60-3,61 PLN.

Konrad Ryczko

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: waluty | polska waluta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »