Złoty słabnie, kurs EURPLN już testuje 4,08
Poniedziałek na rynku głównej pary walutowej nie zmienił zeszłotygodniowego obrazu rynku. Po nieudanym teście oporu na 1,139 od czwartku kurs EURUSD systematycznie obniża notowania wczoraj zatrzymując się w okolicach wsparcia na 1,114.
Jedynym wartym odnotowania wydarzeniem poniedziałkowej sesji było posiedzenie decyzyjne Banku Anglii. BoE nie zmienił wysokości stóp procentowych oraz łącznej wartości programu skupu obligacji (QE) utrzymując go na dotychczasowym poziomie 375 mld GBP (program ten został zawieszony w listopadzie 2012 roku). Po opublikowaniu komunikatu BoE funt zyskał na wartości, kurs GBPUSD wzrósł w okolice 1,55 a w kolejnych godzinach przetestował opór na 1,56. Okolice 1,552 to poziom osiągnięty po ogłoszeniu wyników wyborów parlamentarnych, w których zwycięstwo odniósł David Cameron premier, który wyciągnął kraj z recesji stosując m.in. niepopularną politykę oszczędności budżetowych i przycinania przywilejów socjalnych. Brytyjczycy docenili fakt, iż ich kraj jako jeden z pierwszych na Zachodzie wyrwał się z recesji.
W kraju złoty wyraźnie traci na wartości. Przedpołudniowe komentarze członkini RPP E. Chojnej-Duch o braku zobowiązania, iż koszt kredytu nie zostanie podniesiony jeszcze za tej kadencji Rady pozostały bez większego wpływu na notowania złotego, podobnie jak publikowane nieoficjalne wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich.
W rezultacie kurs EURPLN notowany był w okolicach 4,05-4,08 oczekując na ważne publikacje zaplanowane na ten tydzień (inflacja CPI, CPI bazowa, wynik na rachunku obrotów bieżących oraz szybki" szacunek PKB za 1q15). Do czasu publikacji danych nastroje globalne będą głównymi czynnikami wpływającymi na kształtowanie się zmian na rynku złotego.
Tymczasem, rynkom EM nadal ciąży Grecja. Tak właściwie nadal nie wiadomo, w którą stronę rozwinie się sytuacja. Kiedy wydaje się, że negocjacje pomiędzy Atenami a ich wierzycielami już się posunęły do przodu, szybko robiony jest krok w tył. W poniedziałek odbyło się kolejne posiedzenie ministrów finansów państw strefy euro dot. Grecji, po którym choć odnotowano postęp w negocjacjach, to jednocześnie podkreślono, że nadal potrzeba więcej czasu, by osiągnąć całościowe porozumienie i dać zielone światło dla wypłaty wsparcia Atenom.
Z technicznego punktu widzenia kontynuowana w poniedziałek korekta ostatnich wzrostów eurodolara ma szansę być więc przedłużona w najbliższych dniach. Przy nie najgorszych danych z rynku pracy w USA i możliwych kolejnych słabych publikacjach z Europy najbliższe dni mogą przynieść spadek euro w okolice 1,10 USD. Z kolei silny opór stanowi strefa 1,128-1,13, a wyżej majowe maksimum w okolicach 1,14.
Na eurozłotym w ostatnich dniach rynek przetestował opór na 4,08 jak na razie silnie nie wychodząc ponad ten poziom. Złoty traci więc na wartości, jednak w tym tygodniu GUS rozpoczyna publikację danych za kwiecień. Oczekiwana niższa deflacja i relatywnie wysoka dynamika PKB powinny wspierać naszą walutę. Pierwsze silne wsparcie to 4,04 i niżej strefa 4,02-4,00. W przypadku utrzymywania się nie najlepszych nastrojów wobec złotego opór dla EURPLN wyznacza 4,08-4,10.
Joanna Bachert
Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.
