Złoty umacnia się po świętach

Większość rynków wraca dziś do pracy po przerwie z okazji świąt Bożego Narodzenia. We wtorkowym kalendarzu jest kilka publikacji, które mogą dostarczyć inwestorom nieco większych emocji, choć też nie należy spodziewać się przełomowych rozstrzygnięć.

Większość rynków wraca dziś do pracy po przerwie z okazji świąt Bożego Narodzenia. We wtorkowym kalendarzu jest kilka publikacji, które mogą dostarczyć inwestorom nieco większych emocji, choć też nie należy spodziewać się przełomowych rozstrzygnięć.

Poniedziałek był dniem wolnym w przypadku większości rynków - nie pracowała Europa oraz Stany Zjednoczone - dlatego też zmienność była mocno ograniczona i prawdopodobnie tak pozostanie do końca tygodnia, a większość ruchów będzie podporządkowana kwestii dostosowywania portfeli inwestycyjnych na przyszły rok. Natomiast dziś kluczowym wydarzeniem będzie publikacja o godzinie 16 nt. nastrojów amerykańskich konsumentów wg Consumer Board. Konsensus zakłada, że w grudniu indeks podejdzie z 107,1 do 108,5 pkt. Jeśli wskaźnik sprosta oczekiwaniom, będzie to najlepszy odczyt od lipca 2007 roku, co tylko potwierdza duży optymizm panujący w Stanach Zjednoczonych u progu 2017 roku. Mając na uwadze obecną siłę dolara, odczyt raczej powinien pozwolić mu na utrzymanie zysków z ostatnich tygodni, gdyż wydaje się, że rynek zdyskontował już większość potencjalnych pozytywnych czynników dla amerykańskiej waluty. Pozostaje tylko pytanie, czy wraz z początkiem nowego roku Chiny ponownie nie zmącą dobrych nastrojów. Ostatnie dane oraz wypowiedzi oficjeli z Państwa Środka wskazywały, że wszystko jest w porządku. Niemniej jednak jeszcze w piątek pojawiły się sugestie ze strony prezydenta Xi Jinpinga, mówiące, że Chiny są skłonne zaakceptować niższe tempo wzrostu gospodarczego celem zapewnienia większej stabilizacji. Choć dynamika wzrostu tamtejszej gospodarki wciąż wynosi znacznie ponad 6%, takie komentarze od razu przełożyły się na osłabienie się walut z bloku surowcowego - przede wszystkim było to widoczne w przypadku notowań dolara australijskiego i nowozelandzkiego.

Reklama

Koniec roku przynosi aprecjację złotego, co jest skutkiem nadziei na szybszy wzrost gospodarczy w IV kwartale. Szanse na to dały dobre dane za listopad. Ponadto proponowane zmiany w OFE wydają się nieco bardziej przyjazne dla rynków niż wcześniej zakładano. Przed godziną 9 dolar kosztuje 4.2124 złotego, euro 4.3996 złotego, frank 4.0953 złotego, zaś funt 5.1734 złotego.

Michał Dąbrowski

młodszy analityk rynków finansowych XTB

Wszelkie decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie powyższych informacji lub analiz podejmowane są wyłącznie na własne ryzyko. Powyższa informacja nie stanowi rekomendacji indywidualnej, a jakiekolwiek przedstawione w niej dane i analizy nie odnoszą się do indywidualnych celów inwestycyjnych, potrzeb ani indywidualnej sytuacji finansowej osób, którym zostały przedstawione.

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: po świętach | waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »