Możliwa silniejsza presję na Grecję

Premier grecki w ostatnim dniu obowiązywania drugiego programu pomocowego przedstawił ofertę zbudowania programu pomocowego opartego o środki ESM (a bez udziału MFW) pokrywającego bieżące potrzeby Grecji na dwa lata do przodu i wprowadzającego restrukturyzację długu.

Premier grecki w ostatnim dniu obowiązywania drugiego programu pomocowego przedstawił ofertę zbudowania programu pomocowego opartego o środki ESM (a bez udziału MFW) pokrywającego bieżące potrzeby Grecji na dwa lata do przodu i wprowadzającego restrukturyzację długu.

W doniesieniach medialnych nie było jednak wzmianki, żeby za propozycją szła lista reform zgodna z oczekiwaniami EBC/MFW i KE (co jest wymagane gdy kraj ubiega się o pomoc z ESM).

Kanclerz Merkel powiedziała także, że porozumienie nie jest możliwe przed poznaniem wyników referendum. Grecja nie spłaciła raty pożyczki z MFW, a co za tym idzie rozpoczęty został proces, który może się zakończyć odcięciem kraju od funduszu (cały jego przebieg trwa jednak dwa lata). Krótkoterminowo nie powoduje to jednak formalnego stwierdzenia niewypłacalności, agencje ratingowe nie podejmują akcji.

Reklama

Silniejszą presję na Grecję może wywrzeć EFSF, który po upływie miesiąca może zażądać natychmiastowej spłaty zaciągniętych przez Greków pożyczek (jednak żeby do tego doszło musiałaby do tego czasu zupełnie wygasnąć wola polityczna utrzymania Grecji w strefie euro). Spodziewamy się braku postępów w negocjacjach do wyników greckiego referendum (5 lipca). Wciąż bardziej realne jest, że wynik referendum będzie pozytywny, co powinno przynieść pewna ulgę na rynkach finansowych.

Potem strony mogą przystąpić ponownie do negocjacji, kolejny kluczowy termin to 20 lipca kiedy Grecja musi obsłużyć zapadalność obligacji posiadanych przez ECB. Bez tego ECB może zacząć odcinać greckie banki od finansowania.

Ważny jest także rozwój sytuacji politycznej, nawet gdy Grecy powiedzą tak dla reform możliwa jest zmiana premiera, Alexis Tsipras namawiał bowiem, żeby głosować za odrzuceniem reform. Zmiana premiera i koalicji po referendum to także czynnik który może komplikować przebieg negocjacji.

INGBank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »