1000 osób na bruk. Badania już się nie opłacają

Szwajcarski producent leków Roche Holding AG zamyka swój zakład badawczy z 80-letnią przeszłością w Nutley w stanie New Jersey (USA), gdzie wynaleziono m.in. valium - w latach 1969-1982 najczęściej przepisywany lek w Stanach Zjednoczonych. Pracę straci 1000 osób.

Roche przeniesie badania do Niemiec i Szwajcarii, co ma obniżyć koszty badań. W tych krajach przybędzie 80 etatów. Na wschodnim wybrzeżu USA otwarty zostanie nowy ośrodek, gdzie zatrudnienie znajdzie 240 osób. Ośrodek spółki zależnej Genentech w South San Francisco w Kalifornii nie jest zagrożony. Genentech produkuje m.in. medykamenty na raka avastin i herceptin.

Oszczędzając, Roche zatrzymał ostatnio prace nad specyfikiem o nazwie dalcetrapib, który ma podnosić poziom "dobrego" cholesterolu. Miał on w sprzedaży dać spółce 10 mld dol. rocznych przychodów.

Reklama

Roche w USA zatrudniał 20 800 osób, w świecie ponad 80 000 osób.

Cięcia w badaniach prowadzą też inni giganci rynku leków - Pfizer Inc. (chce zatrzymać w kasie 2 mld dol., zamyka centra badań, zwalnia tysiące ludzi) i AstraZeneca (7300 osób straci pracę, zamyka laboratorium w Szwecji). Jest tak z powodu coraz większej roli preparatów generycznych (tańszych, równorzędnych, bez ochrony patentowej) na rynku i nieopłacalności badań finansowanych przez wiodące koncerny.

Krzysztof Mrówka

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: New Jersey | lekarstwa | farmaceutyki | 1000 | USA | roche
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »